Ustawa antykryzysowa w art. 23 przewiduje odmowę udzielenia przedsiębiorcy pomocy publicznej, gdy ten naruszy nakazy i zakazy przewidziane na okres pandemii. Gdy taka pomoc ma formę ulgi podatkowej, to jak może postąpić urząd skarbowy i ile ma na to czasu?
Wszystko zależy od rodzaju takiej ulgi. Po odroczeniu terminu płatności podatku organ podatkowy może domagać się jego zapłaty nawet po pięciu latach. Wynika to z tego, że ordynacja podatkowa przewiduje zawieszenie biegu przedawnienia. Sprawa się nieco komplikuje, gdy podatek został w części bądź w całości umorzony. Z zasady w części umorzonej takie zobowiązanie wygasa, a zatem zwrot cofniętej pomocy nie powinien mieć charakteru podatku. Takiego charakteru, jak się zdaje, nie nadaje mu ustawa antykryzysowa. Ta bowiem posługuje się pojęciem „zwrotu kwoty stanowiącej równowartość udzielonej pomocy publicznej". Wszystko zatem zależy, jak taki zwrot zakwalifikują organy podatkowe.
Czytaj także:
Naruszanie rygorów epidemii grozi utratą wsparcia z tarcz antykryzysowych
To jakie pole do działania ma fiskus?