Wydawało się, że klauzula in dubio pro tributario, czyli rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników będzie jeszcze jedną martwą instytucją polskiego prawa podatkowego. Po roku jej obowiązywania ta obawa potwierdza się, w odniesieniu do fiskusa, ale nie sądów administracyjnych. We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny wydał orzeczenie, w którym bezpośrednio odwołał się do klauzuli rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników.
Danina od food tracka
Kanwą sprawy była interpretacja podatkowa dotycząca opłaty targowej. We wniosku podatniczka wyjaśniła, że prowadzi działalność gospodarczą, a jej firma zajmuje się usługami gastronomicznymi. Wskazała przy tym, że dzierżawi kawałek terenu od Funduszu Wczasów Pracowniczych i w sezonowej wiacie (tzw. food tracku) zamierza świadczyć usługi gastronomiczne. Będzie to sprzedaż dań obiadowych kuchni polskiej, włoskiej oraz napojów. Sama podatniczka uważała, że taka działalność nie podlega opłacie targowej, ponieważ nie będzie prowadziła sprzedaży, tylko świadczyła usługę.
Burmistrz Międzyzdrojów nie zgodził się z tym stanowiskiem. Uważał, że każda działalność handlowa, w tym usługi gastronomiczne, stanowi sprzedaż towarów podlegającą opłacie targowej. Racji podatniczce nie przyznał też Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie.
Na sprawę inaczej spojrzał dopiero NSA. Jego zdaniem spór sprowadza się do rozumienia pojęcia „sprzedaż" (art. 15 ust. 1 i 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych). A głównym problemem jest to, że są argumenty przemawiające zarówno za stanowiskiem podatniczki, jak i fiskusa.
NSA przypomniał m.in., że od 19 czerwca 2011 r. w definicji targowiska „handel" zastąpiono wyrazem „sprzedaż". Obecnie targowiskiem jest każde miejsce, w którym dokonywana jest sprzedaż. Może to sugerować, że jest to pojęcie szersze. NSA doszedł jednak do przekonania, że zmiana miała na celu jedynie ujednolicenie pojęć.