Fiskus chętniej nakłada mandaty karne za drobne przewinienia

Mandat za złożenie za późno np. deklaracji PIT, CIT czy VAT może wynieść po podwyżce 14 tys. zł.

Aktualizacja: 02.03.2021 06:00 Publikacja: 01.03.2021 18:24

Fiskus chętniej nakłada mandaty karne za drobne przewinienia

Foto: Adobe Stock

Już niedługo wejdą w życie przepisy, które pozwolą skarbówce nakładać wyższe kary za drobne wykroczenia. Eksperci alarmują jednak, że i bez tego fiskus chętnie nakłada mandaty. Zmiana przepisów da urzędnikom więcej możliwości.

– Obserwujemy wzrost zarówno liczby, jak i wysokości mandatów nakładanych na przedsiębiorców przez organy podatkowe. Często dotyczy to drobnych spraw, np. złożenia deklaracji po terminie czy niewielkiej niedopłaty podatku. Są to zwykle wykroczenia popełniane nieumyślnie. Kilka lat temu podobne kończyły się np. wezwaniem podatnika. Ostatnio jednak fiskus zaostrzył stanowisko – mówi Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.

Czytaj też: Wykroczenia skarbowe: będzie wysoka podwyżka grzywien

Bat na oszustów

Nadaktywność kontrolerów i ostatnie zmiany w przepisach to nie jest dobra wiadomość dla podatników. Od 1 maja mandaty za wykroczenia skarbowe wzrosną do nawet 14 tys. zł. Takie zmiany przewiduje uchwalona niedawno przez Sejm nowelizacja ustawy akcyzowej i innych ustaw. Będzie to odczuwalna zmiana, bo dotychczas mandatem karnym można było nałożyć grzywnę do 5,6 tys. zł.

Ministerstwo Finansów argumentuje, że jest to „spełnienie postulatów praktyki”. Chodzi o konieczność objęcia postępowaniem mandatowym jeszcze innych wykroczeń.

„Zmiana ta powinna również posłużyć odciążeniu sądów w sprawach o wykroczenia skarbowe” – uzasadnia resort finansów. Chodzi o to, że zdaniem ministerstwa obecne przepisy nie dają możliwości zastosowania sankcji adekwatnej do czynu. Organ podatkowy musi wówczas wystąpić do sądu z aktem oskarżenia lub z wnioskiem o wyrażenie zgody na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności.

Za co można otrzymać karę?

Według kodeksu karnego skarbowego z wykroczeniem mamy do czynienia wówczas, gdy kwota uszczuplonej lub narażonej na uszczuplenie należności nie przekracza pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia. Wykroczeniem może być np. niewpłacenie podatku w pełnej wysokości czy błędne wystawianie dowodów sprzedaży.

– Mandat może być nałożony np. za brak wydania paragonu fiskalnego. Trudno wówczas polemizować z jego zasadnością – mówi adwokat Arkadiusz Stępniewski. – W intencji Ministerstwa Finansów podwyższenie kar ma służyć walce z oszustwami podatkowymi. Należy mieć nadzieję, że nie dotknie to sprawców drobnych, niekiedy nieumyślnie popełnianych, wykroczeń – dodaje.

Nie musi być uszczuplenia

Jak będzie wyglądało stosowanie wyższych kar, zobaczymy dopiero w praktyce. Fiskus będzie mógł nałożyć mandat na kwotę do 14 tys. zł także wówczas, gdy popełnione przez podatnika wykroczenie nie pociąga za sobą konsekwencji finansowych.

Jak wskazuje Agnieszka Chamera, doradca podatkowy i partner w firmie doradczej PKF, kara w takiej wysokości może dosięgnąć podatnika nawet wówczas, gdy nie doszło do uszczuplenia należności Skarbu Państwa.

– Przykładowo może ona zostać nałożona za niezłożenie deklaracji „zerowej” VAT. Organ będzie miał prawo nałożyć tak wysoką karę również za niewypełnienie obowiązku raportowania schematów podatkowych w terminie czy niepobranie podatku u źródła, jeżeli kwota niepobranego podatku nie przekroczy pięciokrotności minimalnego wynagrodzenia w czasie jego popełnienia – mówi Agnieszka Chamera.

Dodaje, że kara może zostać nałożona, także gdy zajdą wątpliwości, czy prawidłowe jest oświadczenie o sporządzeniu lokalnej dokumentacji cen transferowych. Może dojść do tego wówczas, gdy organ zakwestionuje ustalone warunki transakcji, uznając, że odbiegają one od warunków rynkowych.

Według mec. Stępniewskiego podatnik może odmówić przyjęcia mandatu. Oznacza to jednak konieczność rozstrzygnięcia sporu przez sąd. Zwraca też uwagę, że przed karą za przestępstwo i wykroczenie skarbowe chroni tzw. czynny żal. Podatnik musi powiadomić skarbówkę o popełnionym uchybieniu, zanim sama się o nim dowie, i wpłacić uszczuploną należność.

Etap legislacyjny: trafi do Senatu

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Tomasz Rolewicz, doradca podatkowy, partner w EY

Zmiana przepisów jest niepokojąca. Pracownicy administracji skarbowej zyskają możliwość nakładania wyższych kar bez konieczności występowania do sądu z aktem oskarżenia lub z wnioskiem o wyrażenie zgody na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności. Można się spodziewać, że będzie to zachęta do surowszego karania nawet za drobne wykroczenia. Już od kilku lat widocznym trendem jest wzrost liczby mandatów oraz ich wysokości. Zwykle jest to kwota bliska górnego pułapu. Najczęściej mandaty nakładane są za składanie po terminie deklaracji i raportów. Przedsiębiorcy mają coraz więcej tego typu obowiązków, a ze względów organizacyjnych
czy technicznych łatwo tu o opóźnienie. Częstą sytuacją są też mandaty za nieprawidłowości w sprzedaży (np. brak paragonu) czy też wady ewidencji, np. brak powiadomienia o miejscu prowadzenia ksiąg.

Już niedługo wejdą w życie przepisy, które pozwolą skarbówce nakładać wyższe kary za drobne wykroczenia. Eksperci alarmują jednak, że i bez tego fiskus chętnie nakłada mandaty. Zmiana przepisów da urzędnikom więcej możliwości.

– Obserwujemy wzrost zarówno liczby, jak i wysokości mandatów nakładanych na przedsiębiorców przez organy podatkowe. Często dotyczy to drobnych spraw, np. złożenia deklaracji po terminie czy niewielkiej niedopłaty podatku. Są to zwykle wykroczenia popełniane nieumyślnie. Kilka lat temu podobne kończyły się np. wezwaniem podatnika. Ostatnio jednak fiskus zaostrzył stanowisko – mówi Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a