Już niedługo wejdą w życie przepisy, które pozwolą skarbówce nakładać wyższe kary za drobne wykroczenia. Eksperci alarmują jednak, że i bez tego fiskus chętnie nakłada mandaty. Zmiana przepisów da urzędnikom więcej możliwości.
– Obserwujemy wzrost zarówno liczby, jak i wysokości mandatów nakładanych na przedsiębiorców przez organy podatkowe. Często dotyczy to drobnych spraw, np. złożenia deklaracji po terminie czy niewielkiej niedopłaty podatku. Są to zwykle wykroczenia popełniane nieumyślnie. Kilka lat temu podobne kończyły się np. wezwaniem podatnika. Ostatnio jednak fiskus zaostrzył stanowisko – mówi Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.
Czytaj też: Wykroczenia skarbowe: będzie wysoka podwyżka grzywien
Bat na oszustów
Nadaktywność kontrolerów i ostatnie zmiany w przepisach to nie jest dobra wiadomość dla podatników. Od 1 maja mandaty za wykroczenia skarbowe wzrosną do nawet 14 tys. zł. Takie zmiany przewiduje uchwalona niedawno przez Sejm nowelizacja ustawy akcyzowej i innych ustaw. Będzie to odczuwalna zmiana, bo dotychczas mandatem karnym można było nałożyć grzywnę do 5,6 tys. zł.
Ministerstwo Finansów argumentuje, że jest to „spełnienie postulatów praktyki”. Chodzi o konieczność objęcia postępowaniem mandatowym jeszcze innych wykroczeń.