Rząd wycofał się z jednolitego podatku. To dobrze?
Sadzę, że dobrze. Ta propozycja była od początku niedopracowana. Osobno pracujące zespoły w ZUS i KPRM chyba nie miały dostępu do wszystkich danych finansowych. Dopiero w monecie, gdy włączyło się w to ministerstwo finansów, wydaje się, że coraz więcej wad tego projektu zaczęło wychodzić na jaw. Być może wręcz jego niemożliwość zbilansowania na płaszczyźnie dochodów deklarowanych i opodatkowanych w poszczególnych skalach podatkowych.
Podatek miał być jednolity, ale nie był taki do końca.
Pewnie byłby prostszy w operowaniu dla pracodawców. Kością niezgody była pewna operacja w zakresie dystrybucji dochodów. Czyli tego, że niższe podatki dla osób mniej zarabiających były równoważone przez istotnie wyższe obciążenie podatkowo-ubezpieczeniowe po stronie osób zarabiających najlepiej.