W listopadzie resort sprawiedliwości przedstawił projekt reformy procedury cywilnego. Jak mówił wówczas minister Ziobro, założeniem jest to, aby wyrok, w miarę możliwości, był wydawany na jednej rozprawie. Ma temu służyć nowa instytucja, konieczność organizowania postępowania przygotowawczego. Jak wyliczał Ziobro, sędzia będzie zobowiązany do szukania ugody między stronami, ustalenia harmonogramu postępowania oraz określenia terminu wydania wyroku.

Swoją opinię do tego projektu przedstawiła w tym tygodniu Krajowa Rada Radców Prawnych. W dokumencie przygotowanym przez Ośrodek Badań, Studiów i Legislacji, czytamy, iż ustawodawca bazując na danych statystycznych dokonał zdiagnozowania głównych - jego zdaniem - obszarów, które w jego ocenie funkcjonują wadliwie, co przekłada się na nieefektywność postępowań sądowych w sprawach cywilnych, tj. przewlekłość postępowań, orzekanie na podstawie niewystarczającego materiału dowodowego, nagminne opóźnienia rozpraw, złą organizację pracy oraz niewłaściwe traktowanie obywateli. W konsekwencji - co zostało uwypuklone w uzasadnieniu zmian - prowadzi to do negatywnej oceny działalności wymiaru sprawiedliwości. Tym samym przedłożony projekt służyć ma: 1) przemodelowaniu kształtu procesu cywilnego, celem poprawy systemu zarządzania daną sprawą z jednoczesnymi rozwiązaniami systemowymi, zabezpieczającymi prawa stron oraz 2) poprawie warunków dla osób partycypujących w procesie.

- Ustawodawca dokonał głębokich zmian systemowych w dotychczas ukształtowanych instytucjach procesowych, w szczególności koncentrując się na następujących obszarach, tj. przygotowanie sprawy do rozpoznania, instytucja nadużycia prawa procesowego, postępowanie dowodowe, uzasadnienie wyroków i postępowanie odwoławcze, przywrócenie postępowania w sprawach gospodarczych, zmiany w postępowaniach odrębnych, pozostałe zmiany mające na celu usprawnienie postępowania, koszty sądowe – wylicza autor opinii, radca prawny dr hab. Rafał Stankiewicz.

Jego zdaniem, co do zasady należy pozytywnie ocenić fakt, że ustawodawca postanowił dokonać zmian w obszarach, w których od lat doktryna i judykatura sygnalizowały potrzebę nowelizacji. Jednakże, spora część proponowanych rozwiązań budzi zastrzeżenia. Model przyjęty przez ustawodawcę nie spełnia wymogów, by zostać uznanym za racjonalny, efektywny i adekwatny do potrzeb współczesnego społeczeństwa. Spora część przepisów (w szczególności w obszarze przygotowania rozprawy, czy też postępowania odwoławczego) pisana jest z perspektywy sędziego, a nie uczestnika postępowania cywilnego (w szczególności może to mieć poważne konsekwencje, gdy adresatem norm będzie strona działająca bez profesjonalnego pełnomocnika). – Oczywiście bezspornym jest, że istnieje potrzeba dokonania kompleksowych zmian w funkcjonujących procedurach, jednak proces ten powinien przebiegać w postaci ewolucji, a nie rewolucji (a do tego ostatniego de facto zmierza przedłożony Projekt) – zaznacza autor opinii.

W opinii możemy przeczytać, że „przedłożony projekt co do zasady stanowi krok w dobrym kierunku". – Jednakże aby cele, które w założeniu ustawodawcy miał on urzeczywistnić, mogły zostać zrealizowane, koniecznym jest jednak przemodelowanie i w konsekwencji znaczne zmodyfikowanie wielu proponowanych rozwiązań – podkreśla dr hab. Rafał Stankiewicz. – Proces ten powinien się odbyć z udziałem przedstawicieli wielu środowisk, nie tylko pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości i sądów powszechnych, aby przede wszystkim stworzyć takie rozwiązania, które w efektywny i zgodny z potrzebami społecznymi sposób usprawnią postępowanie sądowe – dodaje.