Dwa miesiące temu promujące walkę z imigracją ugrupowanie zdobyło 26 proc. głosów, stając się trzecią siłą polityczną kraju. Teraz będzie rządzić w koalicji z Partią Ludową, która uzyskała 32 proc. poparcia.

To z tego ostatniego ugrupowania wywodzi się nowy kanclerz, 31-letni Sebastian Kurz. Jednak jego zastępcą będzie lider FPO Heinz-Christian Strache, były dentysta, który wylansował m.in. takie hasła, jak „Wiedeń nie będzie Istambułem".

To także kandydat FPO, ekspert w sprawach Bliskiego Wschodu Karin Kneissl zostanie nowym szefem austriackiej dyplomacji, zaś MSW obejmie sekretarz generalny ugrupowania Herbert Kickl.

FPO po raz pierwszy weszła w skład austriackiego rządu już w 2000 r. Wówczas na czele ugrupowania stał Jorg Haider. Pozostałe kraje Unii zareagowały na to zamrożeniem stosunków dwustronnych z władzami w Wiedniu. Tym razem jednak Bruksela właściwie wstrzymała się od jakiejkolwiek reakcji, bo w wielu krajach Unii coraz większe wpływy zdobywają populistyczne partie skrajnej prawicy. Kurz zaś obiecał, że będzie prowadził „zdecydowanie proeuropejską politykę". O tym jego zdaniem świadczy program przyjęty przez obie partie.

Austriacy masowo popierali w 1938 r. włączenie kraju do hitlerowskiej Rzeszy. Po wojnie proces denazyfikacji był bardzo ograniczony.