Rząd PiS zajął się „porządkowaniem" sytuacji w organizacjach pozarządowych. Już 1 lutego ma wejść w życie ustawa o Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego. Ale organizacje pozarządowe nie miały szans, by projekt skonsultować.
Rząd niemal w ostatniej chwili odwołał spotkanie Rady Działalności Pożytku Publicznego, które miało się odbyć w czwartek. Rada złożona z przedstawicieli organizacji pozarządowych, samorządu i rządu ma być organem opiniodawczo-doradczym ministra rodziny, pracy i polityki społecznej oraz, jak mówi ustawa, „instytucjonalizować zasadę dialogu obywatelskiego".
Posiedzenie RDPP zostało odwołane 22 listopada „ze względu na zapowiedzi Pani Premier Beaty Szydło i prace dotyczące zmian w obszarze funkcjonowania organizacji pozarządowych, w tym związanych z projektowanym Narodowym Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego" – jak napisano w zawiadomieniu. Wygląda więc na to, że ponieważ jest nowy projekt ustawy dotyczący organizacji pozarządowych, to właśnie z tego powodu mają się one nie spotykać.
Odwołanie posiedzenia zaskoczyło członków Rady. – Mamy kłopot ze zrozumieniem przyczyn takiej decyzji – deklaruje Piotr Choroś z Unii Metropolii Polskich, reprezentujący w RDPP stronę samorządową. – Można się tylko domyślać, że wiceminister Krzysztof Michałkiewicz, który współprzewodniczy Radzie, mógł się dowiedzieć o projekcie tak jak my, z telewizji.
Zgodnie z pomysłem rządu Centrum przejmie z RDPP Fundusz Inicjatyw Obywatelskich – w 2017 r. ma on dysponować ok. 60 mln zł. Do zadań Centrum będzie należeć „zwiększanie instytucjonalnej sprawności zorganizowanych form społeczeństwa obywatelskiego, ich niezależności, wpływ na ich profesjonalizm działania przy jednoczesnym zachowaniu ich obywatelskiego charakteru".