Nowa ustawa: Ile wyniesie średnia emerytura funkcjonariuszy Straży marszałkowskiej?

Emerytury funkcjonariuszy strzegących Sejmu wielokrotnie przewyższają świadczenia w policji. Zapewniła im to ustawa, uchwalona przez PiS.

Aktualizacja: 12.11.2020 10:55 Publikacja: 11.11.2020 20:00

Straż marszałkowska przeszła reformę, gdy Sejmem kierował Marek Kuchciński z PiS

Straż marszałkowska przeszła reformę, gdy Sejmem kierował Marek Kuchciński z PiS

Foto: Reporter

Ponad 8 tys. zł netto – tyle może wynosić średnia emerytura mundurowa funkcjonariuszy Straży marszałkowskiej, niewielkiej służby strzegącej parlamentu. Na takie emerytury mogą oni przechodzić od kwietnia, w związku z przeprowadzoną w 2018 roku reformą straży. Wysokość emerytur „Rzeczpospolita" ustaliła nieoficjalnie w trzech źródłach. Oficjalne dane są bowiem tajemnicą.

W październiku pisaliśmy, że średniej emerytury nie chce podać ani Kancelaria Sejmu, ani Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA, wypłacający świadczenia. Oprócz „Rzeczpospolitej" bezskutecznie występował o takie dane senator KO Krzysztof Brejza. Odmowę udzielenia odpowiedzi parlamentarzyście ZER MSWiA uzasadnił tym, że grupa strażników emerytów jest zbyt mała, w związku z tym niereprezentatywna. Według Kancelarii Sejmu do końca sierpnia ze służby odeszło 42 funkcjonariuszy, a ich średni wiek to niespełna 57 lat.

Z naszych informacji wynika, że ich emerytury mieszczą się w przedziale od 6,5 tys. zł do 12,5 tys. Dane mogą być nieco inne, bo nasze trzy źródła podają kwoty, które nieznacznie się różnią. Jedno jest pewne: strażnicy pobierają wielokrotnie wyższe świadczenia niż policjanci, u których oficjalnie podawana średnia wynosi 3,9 tys. zł.

Korzystny mechanizm

Skąd się bierze ta dysproporcja? Zgodnie z ustawą o zaopatrzeniu emerytalnym służb mundurowych w większości formacji, w tym w policji, podstawę wymiaru emerytury stanowi wynagrodzenie z ostatnio zajmowanego stanowiska. Ustawa wyjątek robi dla służby celno-skarbowej i właśnie Straży marszałkowskiej. Tu podstawą jest średnie wynagrodzenie z dziesięciu lat wskazanych przez funkcjonariusza.

Dlaczego ten mechanizm jest aż tak korzystny? Z naszych informacji wynika, że do obliczenia świadczenia bierze się zarówno wypracowane godziny, jak i nadgodziny. A tych drugich z uwagi na permanentne braki kadrowe strażnicy mają zazwyczaj kilkadziesiąt miesięcznie.

– To jest na poziomie niezłego skandalu – ocenia Jerzy Dziewulski, były poseł i były antyterrorysta. Jego zdaniem takich pieniędzy nie dostają nawet policjanci, narażający zdrowie i życie.

– Moi koledzy, byli antyterroryści, mają emerytury w przedziale od 3,5 do 4,5 tys. zł. A z uwagi na rodzaj służby większość z nich to dziś kalecy, mający problemy z kręgosłupami czy stawami. Niektórzy mieli przestrzelone biodra czy płuca, za co dostają dodatek w wysokości 15 proc. – wylicza Dziewulski. – Tymczasem strażnik z Sejmu stoi cały dzień w cieple, ewentualnie przy furtce czy bramie, i może co najwyżej skręcić nogę, biegnąc za marszałkiem – mówi.

Jego zdaniem świadczenia mogą być formą wynagrodzenia przez PiS strażników za lojalność. Przypomina, że dwie ustawy: o straży oraz o przepisach wprowadzających ustawę o straży (ta druga zapewniła emerytury mundurowe), zostały uchwalone, gdy marszałkiem był Marek Kuchciński z PiS. Słynął ze swojego zainteresowania tą służbą i to z jego inicjatywy dostała m.in. paradne szable.

Celem bezpieczeństwo?

Projekty były zgłoszone przez Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych, jednak w rzeczywistości przyniesiono je z zewnątrz. Nieoficjalnie mówiło się, że napisali je sami strażnicy. – Nie przypominam sobie, byśmy w trakcie prac rozmawiali o wysokości emerytur – zapewnia poseł PiS Arkadiusz Czartoryski, który prowadził ustawy w w Sejmie. – Celem było coś zupełnie innego. W Europie nasilały się akty terroru, wymierzone też w parlamenty. Chodziło o nowe kompetencje dla straży.

Problem w tym, że w czasie prac dość otwarcie mówiło się w Sejmie, że głównym celem ustaw są właśnie emerytury mundurowych. Dziś świadczenia ironicznie nazywane są przez cywilnych pracowników Kancelarii Sejmu „generalskimi". – Możemy tylko o takich pomarzyć. Jesteśmy wściekli – mówi jeden z nich.

Polityka
Rekonstrukcja rządu. Donald Tusk odwoła więcej ministrów, niż pierwotnie zapowiadano?
Materiał Promocyjny
Tajniki oszczędnościowych obligacji skarbowych. Możliwości na różne potrzeby
Polityka
Afera Pegasusa. Co ujawni w Sejmie minister Adam Bodnar?
Polityka
PiS układa listy śmierci na wybory do PE. Zaskakujące nazwiska na i poza listami
Polityka
Skandal wokół imprezy z Mateuszem Morawieckim
Polityka
Sondaż: Jak zmieniła się sytuacja w Polsce pod rządami Tuska? Zadowolonych więcej