Władimir Niejełow był pracownikiem Centrum Strategicznej Koniunktury, jednego z licznych w rosyjskiej stolicy i niezbyt znanego think tanku. Formalnie nadal nie wiadomo, za co trafił za kratki. Szczegóły śledztwa nie są znane. A o samym zatrzymaniu dowiedziano się dopiero po półtora tygodnia – gdy Niejełow odmówił korzystania z usług adwokata wynajętego przez rodzinę.

Ale ekspert kilkakrotnie wyjeżdżał za granicę (m.in. do Sztokholmu i Wiednia), gdzie na spotkaniach mówił o rosyjskich najemnikach i firmach ich zatrudniających. „Dzikie gęsi" z Rosji stały się bardzo znane w czasie wojny w Syrii. Według informacji rosyjskich niezależnych mediów wysyła ich tam kilka tzw. prywatnych firm wojskowych. Największa i ciesząca się znaczną sławą jest CzWk „Wagner", na której czele stoi były wojskowy Dmitrj Utkin (pseudonim Wagner). Ale założono ją za pieniądze petersburskiego biznesmena Jewgienija Prigożina, złośliwie nazywanego kucharzem Putina. Prigożin jest właścicielem kilku restauracji w Petersburgu (których częstym gościem był Władimir Putin, zapraszał tam też przywódców innych państw, m.in. Jacques'a Chiraca czy George'a Busha).

Ale poza tym do „kucharza" należy firma kateringowa „Concord Catering" obsługująca różne imprezy organizowane przez Kreml. Stąd miały pochodzić pieniądze na najemników (ale też na firmy internetowych trolli). „Parasol ochronny" nad nimi miał rozpostrzeć rosyjski wywiad wojskowy, czyli GRU. Pierwsze grupy najemników pojawiały się od 2014 roku w Donbasie, w czasie walk z ukraińską armią. Od jesieni 2015 roku zaś w Syrii. Według niepotwierdzonych informacji różne prywatne firmy wysłały tam (rosyjskimi wojskowymi samolotami) do 4 tysięcy ludzi. Większość z nich – „Wagner".

Jak trudno zorientować się, kto jest kim w Syrii, świadczą ostatnie zamachy na rosyjskie wojska na trasie Damaszek–Dajr az-Zaur. W niedzielę zginęło tam co najmniej sześciu Rosjan i pięciu żołnierzy z 5. Korpusu armii syryjskiej. Najprawdopodobniej część z nich to rosyjscy najemnicy. Ale służą oni tam zarówno do ochrony trasy we własnych formacjach, jak i jako tzw. doradcy właśnie w 5. Korpusie.

Formalnie Rosja jest stroną konwencji ONZ z 1989 roku zakazującej najemnictwa. Ale „prywatnych firm wojskowych" jest już w Moskwie tyle, że zaczęto mówić tam o zalegalizowaniu procederu. Jedną z osób występujących za legalizacją był... Niejełow.