Aleksandra Słabisz z Nowego Jorku
85-letni Sheldon Adelson i jego żona Miriam w tym roku wydali na wsparcie republikańskich kandydatów do Kongresu więcej niż jakikolwiek inny sponsor polityczny. Według oficjalnych danych na kampanie wyborcze w tym cyklu wyborczym wydali już ponad 55 mln dol.
Prasa amerykańska już we wrześniu okrzyknęła ich „największymi sponsorami federalnych wyborów w historii amerykańskiej polityki". Ostatnio przeznaczyli kolejną transzę pieniędzy, co najmniej 25 mln dol., na dwa tzw. super PAC, czyli Komitety Akcji Politycznej: Congressional Leadership Fund i Senate Leadership Fund, które wspierają republikańskich kandydatów ubiegających się o miejsce w Senacie i Izbie Reprezentantów. Dokładna kwota ma być publicznie znana po 15 października.
Rzeka dolarów
To zawrotne sumy, jeśli chodzi o donacje od jednej rodziny, i to w wyborach połówkowych, w których nie jest wybierany prezydent. Adelsonowie od początku zachwyceni są polityką administracji Donalda Trumpa, która pokrywa się z ich priorytetami, szczególnie jeśli chodzi o kontakty USA z Izraelem, z którego pochodzi para milionerów.
W przeszłości Adelsonowie popierali premiera Beniamina Netanjahu, a w maju siedzieli w pierwszym rzędzie podczas ceremonii otwarcia amerykańskiej ambasady w Jerozolimie. „Donald Trump z podziwem patrzy na sukces Adelsona jako właściciela i operatora kasyn, hoteli i centrów konferencyjnych. Sheldon Adelson demonstruje to samo podejście do biznesu, z którym identyfikuje się Donald Trump" – stwierdza jeden z amerykańskich dzienników.