Może być Wiedźmin, może być i zbroja

Dr Wojciech Maguś, politolog, medioznawca, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie

Publikacja: 06.05.2019 19:09

Dr Wojciech Maguś

Dr Wojciech Maguś

Foto: materiały prasowe

Kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego Karol Karski w najnowszym spocie wyborczym, który robi furorę w sieci, wystąpił jako rycerz walczący z Krzyżakami. Czy zbroja nakłoni wyborców do oddania na niego głosu?

Takie nie do końca standardowe spoty mają przede wszystkim przykuwać uwagę i budzić emocje – w odróżnieniu od spotów stricte wizerunkowych, pokazujących wszelkie walory danego kandydata, które często są po prostu nudne. W tej kampanii europoseł Karski wyemitował zresztą już dwa filmy. Oprócz tego ze zbroją zamieścił spot wizerunkowy, który zrobiono dość profesjonalnie i który był bardziej zachowawczy. Wykorzystano w nim ujęcia z drona, było także wsparcie lidera partii, Jarosława Kaczyńskiego, który zachwalał kandydata. Jednocześnie ten spot generował zdecydowanie mniejszą liczbę interakcji, chociażby na Twitterze. Z kolei spot ze zbroją poprzez pewną niesztampowość i odejście od rutyny przykuł nie tylko uwagę internautów, ale również mediów tradycyjnych, które potraktowały to jako ciekawostkę kampanijną.

Nieważne jak mówią, byleby mówili?

Można to oceniać dwojako. Zaprezentowanie dystansu do siebie na pewno spotyka się z zainteresowaniem. Pozostaje tylko pytanie, czy będzie ono pozytywne, bo ludzie docenią poczucie humoru, czy może to zainteresowanie będzie raczej wywoływać krytykę wymierzoną w kandydata.

Czy w ostatnim czasie były inne spoty wyborcze budziły w Polsce podobne emocje?

Na pewno można przywołać spoty Rafała Trzaskowskiego z kampanii do europarlamentu z 2009 roku. Polityk wykorzystywał wtedy wsparcie celebrytów, m.in. Michała Żebrowskiego. Aktor w amatorskim przebraniu Wiedźmina zaczepiał na ulicy ludzi, rozdawał ulotki i mówił, że robi to „tylko dla Rafała". To była pewnego rodzaju gra z wyborcami, bo na początku nie było wiadome, co kryje się za tym hasłem. Spot był daleki od profesjonalizmu. Był kręcony z ręki, na zasadzie podglądania sytuacji, która dzieje się w przestrzeni publicznej, ale spełnił funkcję wiralowego materiału w mediach społecznościowych.

Jaki musi być dobry spot wyborczy?

Przede wszystkim musi budzić emocje. Nie może też być przeładowany treściami merytorycznymi i programowymi, ponieważ zazwyczaj te i tak są nieuchwytne dla widza. Powinien być także zaskakujący, czasem może być także zabawny. Na pewno nie może być sztampowy, bo musi w jakiś sposób odróżniać się od produkcji konkurentów – nie tylko z innych list, ale nawet ze swojej partii. Musi też wzmacniać pozytywne cechy kandydata, ale z tym też nie można przesadzić, bo wtedy wydźwięk takiego spotu można w łatwy sposób odwrócić na niekorzyść kandydata.

Czy w takim razie spot Karola Karskiego można ocenić jako udany?

W wyborach startuje blisko 900 kandydatów i myślę, że żaden dotychczasowy spot nie przykuł aż takiej uwagi opinii publicznej i mediów. Zatem z tej perspektywy na pewno spełnił swoją rolę. Karski jako jedynka na liście PiS ma ugruntowaną pozycję polityczną, może się także pochwalić wieloletnim doświadczeniem, w tym karierą akademicką. Pokazanie się od strony trochę mniej poważnej może więc uzupełnić jego wizerunek. Spot nie powinien mu zaszkodzić, ale na pewno stanie się źródłem negatywnych komentarzy i zaczepek ze strony konkurentów.

Kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego Karol Karski w najnowszym spocie wyborczym, który robi furorę w sieci, wystąpił jako rycerz walczący z Krzyżakami. Czy zbroja nakłoni wyborców do oddania na niego głosu?

Takie nie do końca standardowe spoty mają przede wszystkim przykuwać uwagę i budzić emocje – w odróżnieniu od spotów stricte wizerunkowych, pokazujących wszelkie walory danego kandydata, które często są po prostu nudne. W tej kampanii europoseł Karski wyemitował zresztą już dwa filmy. Oprócz tego ze zbroją zamieścił spot wizerunkowy, który zrobiono dość profesjonalnie i który był bardziej zachowawczy. Wykorzystano w nim ujęcia z drona, było także wsparcie lidera partii, Jarosława Kaczyńskiego, który zachwalał kandydata. Jednocześnie ten spot generował zdecydowanie mniejszą liczbę interakcji, chociażby na Twitterze. Z kolei spot ze zbroją poprzez pewną niesztampowość i odejście od rutyny przykuł nie tylko uwagę internautów, ale również mediów tradycyjnych, które potraktowały to jako ciekawostkę kampanijną.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
To koniec Trzeciej Drogi? PSL rozważa propozycję innej koalicji politycznej
Polityka
Tusk po konsultacjach ze Szmyhalem: Posunęliśmy się krok do przodu
Polityka
Marek Jakubiak: Najazd na dom Zbigniewa Ziobry. Mieszkanie posła to poseł
Polityka
Jacek Sutryk: Rafał Trzaskowski zwycięzcą debaty w Warszawie. To czołówka samorządowa
Polityka
Czy w Polsce wróci pobór? Kosiniak-Kamysz: Zasadnicza służba wojskowa tylko zawieszona