– Za to, że nie pilnował swojego języka – powiedział inna prawniczka Stalina Guriewicz, która złożyła skargę na Fejgina za używanie języka „niegodnego adwokata".
Nienawidzę Putina - rozmowa z Markiem Fejginem
Decyzję o pozbawieniu go statusu adwokata podjęła moskiewska Rada Adwokacka właśnie na wniosek mecenas Guriewicz oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Fejginowi nie wolno również przez rok przystępować do egzaminu adwokackiego, by odzyskać swoje uprawnienia.
– Już nawet mi grożą, że wygonią z kraju. To wszystko ciągnie się od czasu Pussy Riot – tłumaczył z kolei adwokat. W latach 90. zajmował się on działalnością polityczną w organizacjach demokratycznych. Dopiero po 2000 roku rozpoczął karierę prawnika. Bronił m.in. dziewcząt z grupy muzyczno-happeningowej Pussy Riot. W lutym 2012 przed ikonostasem w moskiewskim soborze Chrystusa Zbawiciela wykonały one piosenkę „Bogurodzico, przegoń Putina". Przed sądem Fejgin niewiele im pomógł (dostały po dwa lata więzienia za „chuligaństwo motywowane nienawiścią religijną"), ale dzięki procesowi stał się znaną postacią.
Od tego czasu adwokat bronił osób sądzonych za działania opozycyjne wobec władz, m.in. Ukrainki Nadii Sawczenko (sąd skazał ją na 22 lata więzienia, ale została wymieniona na żołnierzy rosyjskich oddziałów specjalnych złapanych w Donbasie). Jednakże w większości wypadków w tych procesach zapadały bardzo duże wyroki (m.in. prawicowy radykał Ilia Goriaczew dostał dożywocie).
Mimo to po sprawie Sawczenko Fejgin wielokrotnie zostawał obrońcą Ukraińców z różnych powodów zatrzymywanych w Rosji. W chwili pozbawienia go prawa wykonywania zawodu bronił ukraińskiego dziennikarza Romana Suszczenki oskarżonego przez Rosjan o szpiegostwo. „To próba odsunięcia mnie od tego procesu" – napisał Fejgin na Twitterze.