Opozycja odbiła w Sejmie największą grupę: polsko-izraelską

Michał Szczerba z KO został przewodniczącym grupy bilateralnej z Izraelem. O fotel szefa bój stoczyły dwa największe kluby w Sejmie.

Aktualizacja: 19.02.2020 06:23 Publikacja: 18.02.2020 18:57

Michał Szczerba

Michał Szczerba

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

– Kiedy zobaczyłem posłów PiS idących masowo na posiedzenie, pomyślałem, że już po nas. Jednak ostatecznie przykryliśmy ich czapkami – mówi anonimowo jeden z posłów KO, członek Polsko-Izraelskiej Grupy Parlamentarnej. Pod koniec stycznia opozycja odbiła tę jedną z najważniejszych grup bilateralnych z rąk PiS.

By zrozumieć tło obecnej rozgrywki, trzeba się cofnąć do ubiegłej kadencji. Grupa polsko-izraelska, jedno z kilkudziesięciu podobnych gremiów w parlamencie, liczyła wówczas 64 członków, a jej przewodniczącym był poseł PO Michał Szczerba.

Do rewolucji doszło w 2018 r., po przyjęciu nowelizacji ustawy o IPN, przewidującej karę więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez nazistowskie Niemcy. Izrael uznał ustawę za niebezpieczną i wybuchł największy od lat kryzys w relacjach Polski z tym krajem. Wtedy PiS uznało, że warto mieć swojego przewodniczącego grupy bilateralnej w Sejmie.

Zastosowano prostą sztuczkę, polegającą na napompowaniu grupy. Doszło do tego 27 lutego 2018 r., gdy do składu dopisało się około 100 polityków PiS. Mając liczebną przewagę, wybrali własnego przewodniczącego, późniejszego ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

Tym razem Ardanowski znów był kandydatem na przewodniczącego grupy, ale Koalicja Obywatelska postanowiła pokonać PiS jego własną bronią. – Był SMS z klubu z zachętą, by pójść na grupę – mówi jeden z polityków KO.

A w PiS? – Nie było jakiegoś szczególnego nacisku, by przebić liczebnie opozycję – wspomina członek grupy Marek Ast z PiS. – Ale oczywiście byliśmy poinformowani o terminie i proszeni o to, by być obecnym. Gdy rozpoczęło się posiedzenie, było widać, że kolegów z klubów opozycyjnych jest zdecydowanie więcej. Koalicja Obywatelska potraktowała sprawę ambicjonalnie, co jest oczywiście konsekwencją sytuacji z ubiegłej kadencji – dodaje.

W efekcie nadzwyczajnej mobilizacji Polsko-Izraelska Grupa Parlamentarna liczy aż 139 członków i jest największa w Sejmie. Przykładowo w Zespole Parlamentarnym Polska–USA zasiada 61 posłów i senatorów, a w Polsko-Litewskiej Grupie Parlamentarnej – 52. Patrząc na skład grupy polsko-izraelskiej, widać, że opozycji dużo lepiej udało się zmotywować swoich polityków. Posłów i senatorów z KO zapisało się 73, a z PiS – 50. Dochodzi do tego dziewięciu polityków Lewicy i siedmiu PSL.

W efekcie opozycja wybrała na szefa Michała Szczerbę. Ma on pięciu zastępców ze wszystkich klubów, wśród których jest Ardanowski.

W rozmowie z „Rzeczpospolitą" Michał Szczerba mówi, że na dużą liczebność grupy spogląda inaczej. – Przede wszystkim świadczy ona o tym, że temat współpracy polsko-izraelskiej jest ważny dla parlamentarzystów. Historia polskich Żydów jest coraz bardziej dostrzegana i odkrywana, a posłowie chcą uczestniczyć w zachowaniu ich dziedzictwa kulturowego. Współpracując ponadpartyjnie, można też skuteczniej odpierać próby zakłamywania historii – podkreśla.

Dodaje, że współpraca w grupie układa się bardzo dobrze, a podobne sygnały płyną z PiS. Nasi rozmówcy zauważają, że wyboru na przewodniczącego pogratulował Szczerbie ambasador w Izraelu Marek Magierowski, a przewodniczący i Jan Krzysztof Ardanowski zgodnie dzielą się obowiązkami.

O dobrej współpracy PiS z opozycją ma też świadczyć to, że informacje dotyczące styczniowej batalii o przewodniczącego dotąd nie przedostały się do mediów.

– Kiedy zobaczyłem posłów PiS idących masowo na posiedzenie, pomyślałem, że już po nas. Jednak ostatecznie przykryliśmy ich czapkami – mówi anonimowo jeden z posłów KO, członek Polsko-Izraelskiej Grupy Parlamentarnej. Pod koniec stycznia opozycja odbiła tę jedną z najważniejszych grup bilateralnych z rąk PiS.

By zrozumieć tło obecnej rozgrywki, trzeba się cofnąć do ubiegłej kadencji. Grupa polsko-izraelska, jedno z kilkudziesięciu podobnych gremiów w parlamencie, liczyła wówczas 64 członków, a jej przewodniczącym był poseł PO Michał Szczerba.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Sondaż: "Mieszkanie na Start"? Polacy woleliby tanie mieszkania na wynajem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Spór o pieniądze w Sejmie. Kancelaria domaga się podwyżek
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Młodzi samorządowcy z szansami na nowe otwarcie
Polityka
Sondaż: Polacy nie wierzą, że Andrzej Duda może zostać liderem prawicy w Polsce?