Zbigniew Ziobro był dziś gościem Krzysztofa Ziemca,w radiu RMF FM. Minister odniósł się nie tylko do sprawy upublicznienia wizerunków osób, które brały udział w demonstracjach w nocy z 16 na 17 grudnia, a które, jak teraz tłumaczy, są podejrzewane o dokonanie przestępstw, czy też wykroczeń.
Poza tym Zbigniew Ziobro mówił o postępowaniach prokuratorskich związanych z wydarzeniami w samym Sejmie, jak blokowanie mównicy, przeniesienia obrad do Sali Kolumnowej, ale też o śledztwie smoleńskim czy też o reformie sądownictwa.
Minister sprawiedliwości tłumaczył, że ustawa o policji, która została uchwalona nie za rządów Prawa i Sprawiedliwości, pozwala policji upubliczniać wizerunki wtedy, kiedy zbierze materiał dowodowy wskazujący na możliwość popełnienia wykroczenia lub przestępstwa, a jednocześnie tożsamości osoby, której odpowiedzialność jest ustalana, nie można w inny sposób ustalić.
- Takie rzeczy wielokrotnie zdarzały się również wcześniej w okresie rządów Platformy Obywatelskiej, gdy chodziło o sprawy kibiców dopuszczających się różnych burd. Były upubliczniane wizerunki. Dotyczyło to też, marszu 11 listopada i osób kojarzonych ze środowiskami prawicowymi czy skrajnie prawicowymi, kiedy wizerunki też były upubliczniane – mówił Zbigniew Ziobro.
Przyznał, że policja upubliczniła w tym tygodniu zdjęcia osób demonstrujących 16 grudnia pod Sejmem za zgodą prokuratura-referenta prowadzącego postępowanie, ponieważ o taką zgodę wystąpiła.