Wniosek ws. Banasia. Były prezes NIK: Takie korelacje źle wyglądają

- Koincydencja czasowa tych dwóch wydarzeń (wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK oraz zatrzymania syna Mariana Banasia - red.) budzi wątpliwości. Prokuratura powinna precyzyjnie poinformować, czym kierowała się prowadząc te czynności w zasadzie w tym samym czasie - ocenił senator i były prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski.

Aktualizacja: 23.07.2021 17:01 Publikacja: 23.07.2021 16:22

Wniosek ws. Banasia. Były prezes NIK: Takie korelacje źle wyglądają

Foto: PAP/Marcin Obara

CBA zatrzymała w piątek Jakuba B., syna i doradcę społecznego prezesa NIK oraz Tadeusza G., dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie. Zatrzymani mieli zostać przewiezieni do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Na wniosek prokuratury z Białegostoku prokurator generalny wystąpił w piątek do marszałek Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. "Jeśli wniosek spełnia wymogi formalne, kolejnym etapem procedury będzie skierowanie go do Komisji Regulaminowej" - podała Kancelaria Sejmu.

Postępowanie dotyczy nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych Mariana Banasia.

Sprawę w rozmowie z dziennikarzami komentował były prezes NIK, senator niezrzeszony Krzysztof Kwiatkowski.

- Zaskoczeniem jest na pewno to, że w tym samym momencie otrzymujemy informację o zatrzymaniu syna prezesa NIK oraz o wysłaniu dokumentów do Sejmu w zakresie uchylenia immunitetu prezesowi - powiedział.

- Takie korelacje źle wyglądają i z góry sprawiają wrażenie o jakiejś dodatkowej formie nacisku, na przykład w zakresie decyzji prezesa NIK odnośnie wniosku, który złożył prokurator generalny - dodał.

Pytany, czy traktuje sprawę w kategoriach politycznej zemsty, senator odparł, że nie zna treści wniosku. - Za to znam fakty, które wszyscy widzimy, czyli że tego samego dnia są podejmowane czynności odnośnie prezesa NIK i jego rodziny - zaznaczył.

- Nie oceniając wiarygodności tych rzeczy, które wyjaśnia prokuratura - bo nie znam materiału - mogę powiedzieć, że na pewno zbieżność, koincydencja czasowa tych dwóch wydarzeń budzi wątpliwości i dlatego prokuratura powinna w tym zakresie precyzyjnie nas poinformować jako obywateli, czym się kierowała prowadząc te czynności w zasadzie w tym samym czasie - podkreślił.

Pytany o przewidywaną reakcję prezesa NIK Kwiatkowski wyraził pogląd, że Marian Banaś powinien oddzielić sprawy prywatne od kierowania urzędem i tego, że jest prezesem Najwyższej Izby Kontroli.

Były prezes NIK ocenił, że Banaś "ma jeden komfort - kieruje zespołem ludzi, którzy są najlepszymi specjalistami od kontroli w Polsce i jednymi z najlepszych na świecie". - Czytając raporty pokontrolne NIK, tak w czasach, kiedy byłem prezesem, jak i teraz, widzę ten palec, to piętno profesjonalistów, którzy te kontrole przeprowadzali - mówił senator.

CBA zatrzymała w piątek Jakuba B., syna i doradcę społecznego prezesa NIK oraz Tadeusza G., dyrektora Izby Skarbowej w Krakowie. Zatrzymani mieli zostać przewiezieni do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku.

Na wniosek prokuratury z Białegostoku prokurator generalny wystąpił w piątek do marszałek Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prezesa Najwyższej Izby Kontroli Mariana Banasia. "Jeśli wniosek spełnia wymogi formalne, kolejnym etapem procedury będzie skierowanie go do Komisji Regulaminowej" - podała Kancelaria Sejmu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Exposé Radosława Sikorskiego w Sejmie. Minister wskazał kierunki polityki zagranicznej
Polityka
Wybory do PE. Borys Budka tłumaczy, dlaczego startuje
Polityka
Warszawa stolicą odsieczy dla Ukrainy. Europa się zmobilizowała
Polityka
Kolejny minister idzie do PE? "Powiedziałem, że przyjmę takie zadanie"
Polityka
Dariusz Joński o Mariuszu Kamińskim: Nie żałuję pytania o to, czy był trzeźwy