Kmita, razem z wojewodą zachodniopomorskim Zbigniewem Boguckim, gościł w środę w mediach o. Tadeusza Rydzyka w „Rozmowach niedokończonych”, których tematem były „aktualne wyzwania administracji rządowej w województwach”. Wyjściem do dyskusji był projekt zmian podatkowych, zaproponowanych w ramach „Polskiego Ładu” PiS. Łukasz Kmita streścił projekt jako „historyczną obniżkę podatków i historyczną podwyżkę kwoty wolnej od podatku”. - Można powiedzieć, że ten projekt będzie dotykał każdego Polaka. (...) Jest to szansa na odrobienie historycznych zaległości, ale także na to, aby infrastruktura, nasze otoczenie w naszych samorządach, miastach, miasteczkach, wsiach mogło się zmienić, żeby było nowoczesne - mówił.
- To przede wszystkim sprawiedliwy i nowoczesny system podatkowy, na europejskim poziomie. Generalnie „Polski Ład” zakłada takie same zasady płacenia podatków dla wszystkich, niezależnie od formy zatrudnienia. Nam zależy, aby Polakom żyło się lepiej, aby praca na etacie stała się bardziej opłacalna, aby nikt nie był zmuszany do zakładania firmy jednoosobowej lub pracy na umowach śmieciowych. Trzeba podkreślić, że na zmianach skorzystają miliony Polaków (...). Przez lata mieliśmy takie przekonanie, głównie przedstawiciele opozycji mówili o tym, że przedsiębiorcy cały czas są obciążani fiskalnie - stwierdził wojewoda małopolski.
- Te zmiany, które mają być wprowadzone, będą bardzo korzystne dla wielu uczciwych przedsiębiorców. „Polski Ład” to też rozwiązania, pozwalające rozwijać także firmy i także uczciwym ludziom bogacić się. Projekt zmian podatkowych został skierowany do konsultacji, które potrwają do 9 sierpnia. Planujemy, że przepisy wejdą w życie od stycznia 2022 roku - mówił Kmita.
Wojewoda zaprezentował „filary” rządowego programu, w tym podwyżkę kwoty wolnej od podatku i podniesienie drugiego progu podatkowego. Podkreślił też korzyści dla „osób, które budowały Polskę niepodległą, także w okresie transformacji miały swój udział, często bardzo bolesny - bo przecież nasi rodzice, dziadkowie często na skutek tych zmian, wprowadzonych m.in. zapoczątkowanych przez pana Balcerowicza, często tracili pracę”. - Wiele osób otrzyma emeryturę bez podatku do kwoty 2,5 tys. zł, a emeryci i renciści o wyższych świadczeniach zapłacą tylko podatek od kwoty przekraczającej 2,5 tys. zł miesięcznie. To można powiedzieć, jest taka historyczna, dziejowa sprawiedliwość - stwierdził.
Kmita zapewniał, że „premier Mateusz Morawiecki przykłada naprawdę ogromną wagę (...) do tego, aby zasypywać pewne różnice społeczne, które zostały wprowadzone na skutek wielu lat działalności także osób nieuczciwych w biznesie i także takich osób, które lobbowały oczywiście wyłącznie za sobą, a nie za tymi najbiedniejszymi, tymi osobami, z którymi do tej pory wiele grup interesu się nie liczyło”.