W czwartek Sejm będzie głosował w sprawie uchwały Senatu dotyczącej odrzucenia w całości nowelizacji Prawa o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw. Nowelizacja, która zwiększa odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów, bywa nazywana "dyscyplinującą", "represyjną" lub "kagańcową".
Jeśli Sejm przyjmie uchwałę Senatu, prace nad projektem zostaną zakończone. Jeśli w izbie niższej sprzeciw Senatu wobec nowelizacji zostanie odrzucony bezwzględną większością głosów, ustawa trafi na biurko prezydenta.
Na konferencji prasowej w Sejmie Robert Biedroń zaapelował do Andrzeja Dudy o zawetowanie "ustawy kagańcowej". Europoseł ocenił, że wejście nowelizacji w życie spowoduje wzrost chaosu w wymiarze sprawiedliwości. Kandydat Lewicy postulował zakończenie "wojny polsko-polskiej jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości". Ocenił, że forsowane przez obóz władzy zmiany nie są "żadną reformą".
Biedroń zadeklarował, że jako prezydent zrobi wszystko, aby wymiar sprawiedliwości był bardziej otwarty dla ludzi, a sądy - użyteczne dla "zwykłego człowieka".
Europoseł przedstawił postulat zorganizowania przy okrągłym stole dyskusji wszystkich opcji politycznych oraz środowisk prawniczych i organizacji pozarządowych. Debata miałaby dotyczyć niezbędnych reform wymiaru sprawiedliwości, które miałyby odpolitycznić sądy i usprawnić ich działanie.