Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do wymiany

Będzie zmiana na szczycie ABW – szefem tej służby przestanie być Piotr Pogonowski, co „Rzeczpospolita” zapowiadała już jesienią ubiegłego roku.

Publikacja: 22.01.2020 17:40

Szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego do wymiany

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Sejmowa komisja ds. Służb Specjalnych w środę pozytywnie zaopiniowała wniosek o zmianę na stanowisku szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – poinformował przewodniczący komisji, poseł Waldemar Andzel z PiS.

Piotra Pogonowskiego najprawdopodobniej zastąpi obecny wiceszef Agencji - Krzysztof Wacławek.

O tym, że Piotr Pogonowski nie zachowa stanowiska szefa ABW w nowym rządzie „Rzeczpospolita" pisała już w listopadzie ubiegłego roku.

Na naszą publikację ostro zareagował Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora, który wówczas zaprzeczył naszym informacjom twierdząc wręcz, że są „całkowicie bezpodstawne”.  "Prof. Piotr Pogonowski jest Szefem ABW. Zmiana na tym stanowisku nie jest rozważana” – zapewniał wtedy rzecznik Żaryn.

Jednak dzisiaj jest oczywiste, że mieliśmy dobre informacje o tym, że dojdzie do zmiany szefa jednej z najważniejszych służb specjalnych w kraju. Jak wówczas pisaliśmy, cieniem na wizerunku ABW kierowanej przez prof. Pogonowskiego położyła się sprawa weryfikacji Mariana Banasia – prezesa NIK – i ten argument niewątpliwie miał znaczenie, choć oficjalnie nikt się do tego nie przyznaje.

Formalnie - szef ABW z własnej woli rezygnuje z kierowania Agencją. Jako uzasadnienie odwołania Pogonowskiego wskazano podczas posiedzenia komisji, że są to „powody osobiste i zdrowotne” – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. Minister koordynator służb Mariusz Kamiński nie miał zastrzeżeń do pracy Pogonowskiego, ale przyznał posłom, że do takiej zmiany się przygotowywano.

Posłowie byli zgodni co do odwołania Pogonowskiego. - Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie prof.  Pogonowskiego i o powołanie ppłk. Wacławka – mówi nam poseł Waldemar Andzel.

Według naszej wiedzy, część posłów opozycji wstrzymała się od głosu wobec kandydatury ppłk. Krzysztofa Wacławka.

Informację o tym, że wniosek o odwołanie szefa ABW zostanie dzisiaj zaopiniowany przez komisję podała Wirtualna Polska, wskazując, że Pogonowskiego zastąpi właśnie Wacławek. Jednak o planach odwołania Pogonowskiego, „Rzeczpospolita” pisała już ponad trzy miesiące temu.  

Choć minister koordynator stoi murem za obecnym szefem ABW, to gołym okiem widać, że Agencja w ostatnich miesiącach miała oczywiste wpadki – co wytykali m.in. posłowie opozycji.   

Jak pisała „Rzeczpospolita” ABW nieskutecznie zareagowała nie tylko na to, że Marian Banaś wynajmował kamienicę osobie powiązanej z gangsterami.

Pogonowskiego jako szefa ABW obciążyć miała również sprawa, którą ujawniła „Rzeczpospolita" – chociaż Agencja miała swoich funkcjonariuszy na wysokich stanowiskach w resorcie finansów, to nie wykryła, że dwóch urzędników na kierowniczych stanowiskach w Ministerstwie Finansów  jednocześnie kierowało mafią VAT-owską - co zarzuca im Prokuratura Krajowa. A jeden z nich, Krzysztof B., został zatrudniony przez dyrektora departamentu, który jednocześnie był... funkcjonariuszem ABW (dziś jest jednym z wiceministrów finansów).

 

Sejmowa komisja ds. Służb Specjalnych w środę pozytywnie zaopiniowała wniosek o zmianę na stanowisku szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego – poinformował przewodniczący komisji, poseł Waldemar Andzel z PiS.

Piotra Pogonowskiego najprawdopodobniej zastąpi obecny wiceszef Agencji - Krzysztof Wacławek.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Broń atomowa w Polsce? Wiceminister obrony o słowach Dudy: Nie zaskakiwać sojuszników
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Żona Borysa Budki została prezydentem. "W domu jesteśmy równi"
Polityka
Aborcja dopiero po wyborach. Rozpatrzenie projektów ustaw nie nastąpi szybko
Polityka
Macron odnawia Unię. Czy Francja może pociągnąć za sobą Europę?
Polityka
Polska gotowa na przyjęcie broni atomowej. Jest deklaracja Andrzeja Dudy, ale i wątpliwości Donalda Tuska