Pięć ogólnokrajowych komitetów wyborczych różni bardzo wiele, ale łączy wyczulenie na oczekiwania wyborców. W niedawnym badaniu dla „Rzeczpospolitej” ankietowani wskazali, że chcą, by politycy w kampanii mówili o zdrowiu (78 proc.), ochronie klimatu i drożyźnie w sklepach. I te tematy są mocno obecne.
Przeczytaj: Co partie polityczne obiecują przed wyborami
Sprawa ochrony zdrowia pojawiła się już przed wyborami do PE w kampanii Koalicji Europejskiej. Teraz jest ona ważna dla wszystkich głównych sił. Koalicja Obywatelska proponuje przeznaczenie realnych, a nie „papierowych”, 6 proc. PKB na ochronę zdrowia oraz 21-dniowy czas oczekiwania na specjalistę (60 minut na SOR).
Polska scena polityczna
PiS deklaruje, że nakłady na poziomie 6 proc. osiągniemy w 2024 roku. Lewica chce, by już w 2022 r. finansowanie wynosiło 6,8 proc, a w 2024 – 7,2 proc. Leki na receptę mają być po 5 zł. Ludowcy proponują, by na zdrowie przeznaczać 6,8 proc. PKB, część zaś środków przesunąć ze składki rentowej. Są też za ponadpartyjnym paktem dla zdrowia.