Według byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, Donald Tusk nie podjął jeszcze decyzji o kandydowaniu na prezydenta Polski. - Uważam, że jedną z największych katastrof, jakie obecnie przeżywamy, to jest właśnie polaryzacja polityczna - powiedział w TOK FM Kwaśniewski i podkreślił, że jeśli Tusk zdecyduje się na start w przyszłorocznych wyborach, będzie chciał tworzyć kampanię w duchu jednoczącym.

Czytaj także: Kwaśniewski: Tusk może poważnie myśleć o stanowisku prezydenta Polski

Były prezydent zaznaczył także, że „problem Tuska z zasypywaniem podziałów może polegać na dwóch kwestiach”. - Pierwsza, że te podziały są znacznie głębsze niż kiedykolwiek. A druga, że niestety Tuskowi zostanie wypomniane to wszystko, co on zrobił, żeby podziały jednak miały miejsce - powiedział. Jak dodał, kiedy Donald Tusk był premierem, robił wszystko, żeby polska scena polityczna była dwubiegunowa. - On wtedy z radością zjadał lewicę przez transfery personalne, takie jak Rosati czy Arłukowicz i spychał lewicę do niebytu. Już nie mówię o retoryce Tuska, która była niezwykle wojownicza - podkreślił. Zdaniem Kwaśniewskiego, jeżeli Tusk chce startować na prezydenta kraju, powinien przyznać, że w przeszłości wiele rzeczy robił źle, ale po doświadczeniach w Radzie Europejskiej wie, że najważniejsza jest jedność i zgoda we wspólnocie.

Aleksander Kwaśniewski zapytany o to, czy Tusk może być w Polsce drugim Emmanuelem Macronem, zaprzeczył. - On nie nadaje się na polskiego Macrona - powiedział. - Macron zaczynał jako trochę doświadczony polityk, ale nieafiliowany z żadnym blokiem politycznym, więc dziś jeśli patrzymy i szukamy polskiego Macrona , to bardziej do tej roli nadaje się Biedroń niż Tusk - dodał były prezydent.