Wicemarszałek Sejmu postanowił zareagować i złożył do szefa MSZ interpelację z wnioskiem o wydalenie amerykańskiej dziennikarki z Polski i wpisanie jej na listę osób niepożądanych.
"Reporterka amerykańskiej telewizji NBC Andrea Mitchell w korespondencji z Polski zasugerowała wczoraj, że powstanie w getcie warszawski było zrywem przeciwko "polskiemu i nazistowskiemu reżimowi". Słowa te sposób oczywisty zaprzeczają prawdzie historycznej oraz godzą w interes Rzeczypospolitej Polskiej" - napisał Tyszka.
"Zgodnie z art. 435 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 12 grudnia 2013 r. o cudzoziemcach w wykazie cudzoziemców, których pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest niepożądany umieszcza się dane cudzoziemca, "jeśli wymagają tego względy obronności lub bezpieczeństwa państwa lub ochrony bezpieczeństwa i porządku publicznego lub interes Rzeczypospolitej Polskiej" - czytamy.
"Czy Ministerstwo Spraw Zagranicznych zamierza podjąć kroki skutkujące wydaleniem oraz wpisaniem pani Andrei Mitchell do wykazu osób, których pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest niepożądany ze względu na interes Rzeczypospolitej Polskiej?" - pisze Tyszka. Wicemarszałek Sejmu liczy, że odpowiedź w tej sprawie nadejdzie jeszcze dziś. "Nie wolno ani chwili dłużej tolerować tak skandalicznych oszczerstw" - napisał na Twitterze.