Szwecja: Socjaldemokraci zaprzedali duszę, by rządzić

Rząd to zgniły kompromis. Premier: W przeciwieństwie do innych krajów Szwecja stawiła czoło ekstremistom.

Aktualizacja: 05.02.2019 20:33 Publikacja: 05.02.2019 18:19

Stefan Löfven pozostaje u sterów rządu

Stefan Löfven pozostaje u sterów rządu

Foto: AFP

47 procent Szwedów uważa, że koalicja rządowa złożona z socjaldemokratów i partii Zielonych, powstała w porozumieniu z ugrupowaniami Centrum i liberałów, będzie dla Szwecji zła – wynika z badań Instytutu Opinii Novus. A 44 proc. jest zdania, że nowy rząd nie dotrwa do wyborów w 2022 r.

Szwecja na straży demokracji

Gabinet, na którego czele stoi dotychczasowy szef rządu, socjaldemokrata Stefan Löfven, tworzono aż 131 dni, ostatecznie powstał 16 stycznia. Procesowi jego tworzenia przyświecał przede wszystkim jeden cel: odizolować nacjonalistycznych i antyimigranckich Szwedzkich Demokratów, którzy we wrześniowych wyborach zdobyli 62 z 349 mandatów. Löfven, który nazywał ich faszystami, utworzenie rządu przywitał słowami: „Podczas gdy w świecie wzrasta prawicowy ekstremizm, to Szwecja stoi na straży demokracji i równości wszystkich ludzi".

Löfven zapłacił jednak za utrzymanie władzy wysoką cenę. Zgodził się na „kompromis" z Zielonymi, Centrum i liberałami w postaci 73 kwestii zapisanych w umowie. Kompromis ten świadczy raczej o sprzedaniu własnej partyjnej duszy.

Jaka koalicja, czyli kto zje prawy but

Porozumienie zawiera punkty obce socjaldemokratom, te, którymi straszyli, że wprowadzi je centroprawica, jeżeli dojdzie do władzy. Chodzi o zniesienie podatku dla najbardziej zamożnych, zmiany w prawie pracy, i wprowadzenie rynkowych cen na czynsze w nowym budownictwie.

Do tego, zamiast obiecanych w czasie kampanii wyborczej obostrzeń w polityce imigracyjnej, porozumienie przewiduje jej liberalizację.

– Trzeba położyć kres nieczułej polityce Szwecji, zgodnie z którą dzieci były oddzielone od rodziców. Łączenie rodzin ma być znowu dozwolone – mówiła Annie Lööf, przewodnicząca Centrum, partii podobnie jak liberałowie wyjątkowo przyjaznej migracji. W przeciwieństwie do – co może dziwić – socjaldemokratów, ale ci mieli za poprzednich rządów do czynienia z wielką falą przybyszów spoza Europy.

Lööf wcześniej mówiła, że wolałaby zjeść swój prawy but, niż dopuścić, by jej partia miała rządzić z socjaldemokracją. Ustępstwa Löfvena ją jednak usatysfakcjonowały.

Najważniejszy punkt: rząd bez prawicy

Czy dla socjaldemokracji ważniejsze było utrzymanie Szwedzkich Demokratów w izolacji niż obrona własnych wartości?

– Z możliwości, które istniały, ten rząd jest najmniejszym złem – tłumaczył Anders Ygeman, były minister spraw wewnętrznych, a obecnie energii i cyfryzacji. – Szwecji udało się to, co nie powiodło się w wielu innych krajach: stworzyć rząd bez uzależnienia się od skrajnie prawicowych sił – dodał.

Gdy duński dziennikarz pytał, dlaczego nie można współpracować ze Szwedzkimi Demokratami, usłyszał: – Szwedzcy Demokraci to partia, której założyciele celebrują okupację Danii. My natomiast mamy gabinet, który świętuje wyzwolenie Danii. Dlatego nie chcemy się opierać na tym ugrupowaniu, czego by sobie życzyły inne partie.

Trudno jednak znaleźć jakiś przykład świętowania okupacji Danii. – To są klasyczne socjalistyczne bzdury – powiedziała „Rzeczpospolitej" posłanka Szwedzkich Demokratów, Katja Nyberg.

Ułatwienia dla tysięcy imigrantów

Według Urzędu ds. migracji liczba wniosków o łączenie rodzin wzrośnie o 70 proc. w ciągu najbliższych trzech lat. Powrót do przepisów zezwalających na osiedlanie się w Szwecji osób bliskich tym, którzy już zgodę na pobyt otrzymali oznacza, że Szwecja będzie jednym z najbardziej przychylnych dla imigrantów krajów w UE.

W czasie napływu fali imigrantów w 2015 roku, kiedy do Szwecji dotarło ich prawie 163 tysiący, rząd socjaldemokratów i Zielonych wprowadził restrykcyjne zapisy w prawie dla azylantów. Polegało to na przyznawaniu im tymczasowych wiz i zniesieniu możliwości łączenia rodzin. Efektem było drastyczne zmniejszenie się liczby azylantów do 21,5 tys. w ubiegłym roku.

Wiosną 2018 roku zasady te zostały zmienione, gdy socjaldemokraci z partią Zielonych i Centrum porozumieli się w sprawie 9 tysięcy niepełnoletnich imigrantów, którzy do Szwecji bez rodziców. Uzyskali oni szansę ponownego wystąpienia się o prawo pobytu. Według porozumienia młodzi ludzi mogą się ubiegać o wizę, jeżeli tylko zadeklarują wolę uczenia się w gimnazjum. W czasie kampanii wyborczej Löfven zapewniał, że Szwecja przyjmie tylko grupę cudzoziemców proporcjonalną do liczby ludności kraju. Tak się jednak nie stało.

47 procent Szwedów uważa, że koalicja rządowa złożona z socjaldemokratów i partii Zielonych, powstała w porozumieniu z ugrupowaniami Centrum i liberałów, będzie dla Szwecji zła – wynika z badań Instytutu Opinii Novus. A 44 proc. jest zdania, że nowy rząd nie dotrwa do wyborów w 2022 r.

Szwecja na straży demokracji

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"
Polityka
Afera na Węgrzech. W Budapeszcie protest przeciwko Viktorowi Orbánowi. "Zrezygnuj"