Rosjanie kontrolują statki na Morzu Azowskim

Blokada Cieśniny Kerczeńskiej uderzyła w jedną czwartą morskiego eksportu Kijowa.

Publikacja: 29.11.2018 23:01

Rosjanie kontrolują statki na Morzu Azowskim

Foto: AFP

– Te działania mają bardzo jasny cel: zduszenie ukraińskiego handlu morskiego poprzez porty w Mariupolu i Bierdiansku – sądzi Andrij Klimenko, szef ukraińskiej grupy analitycznej BlackSeaNews.

Jeszcze w środę wieczorem u wejść do Cieśniny Kerczeńskiej stało 25 statków handlowych płynących do i z tych portów, oczekując, aż Rosjanie zaczną je przepuszczać. Jednak obok czekających spokojnie przepływały jednostki wiozące towary z rosyjskiego portu w Rostowie nad Donem. W czwartek pojawiały się sprzeczne informacje o wznowieniu ruchu statków.

Morze Azowskie jest mniejsze od trzech z pięciu amerykańskich Wielkich Jezior, ale jego znaczenie gospodarcze dla Ukrainy jest porównywalne. Największym ukraińskim portem jest czarnomorska Odessa, znajdująca się poza zasięgiem Rosjan. Jednak przez Mariupol i Bierdiansk z Ukrainy wywożona jest produkcja ze wschodniej części kraju: obwodów donieckiego, ługańskiego, a nawet charkowskiego, gdzie skoncentrowany jest przemysł ciężki. W większości statki przybywają do portów puste, a zabierają stamtąd produkcję metalurgiczną, zboża, w mniejszej ilości węgiel, rudy, materiały budowlane czy olej spożywczy. Wiozły je do portów śródziemnomorskich, Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu, ale i do Kanady oraz USA.

Załamanie handlu nastąpiło wraz z rosyjskim atakiem w 2014 r. – ilość towarów wysyłanych z Mariupola spadła o prawie jedną czwartą. Od tego czasu co roku zmniejsza się azowski handel Ukrainy (w 2017 r. o ok. 14 proc. w porównaniu z 2016). Ale katastrofa nastąpiła dopiero wiosną obecnego roku. Od 27 kwietnia rosyjska straż graniczna zaczęła zatrzymywać w Cieśninie Kerczeńskiej niektóre statki, domagając się prawa do kontroli ładunku (co jest niezgodne z rosyjsko-ukraińską umową z 2003 r. o wykorzystaniu Morza Azowskiego).

17 maja, dzień po otwarciu mostu Krymskiego, Rosjanie zaczęli zatrzymywać już wszystkie jednostki, nie tylko w cieśninie, ale i na środku Morza Azowskiego. Spędzają załogę do jednej kajuty, rewidują pomieszczenia, sprawdzają ładunek statku i dokumenty marynarzy. Ukraińców wypytują, czy służyli w wojsku i czy walczyli w Donbasie.

Do Bierdianska i Mariupola pływały statki, z których jedna trzecia należała do państw Unii Europejskiej (w tym Niemiec), 40–50 proc. do Turcji (co tłumaczy ostrą reakcję Ankary na rosyjski atak w Cieśninie Kerczeńskiej), pozostałe – do armatorów głównie z Bliskiego Wschodu. Ale trwające po kilkanaście godzin (a czasami i dwa tygodnie, jak u Kanadyjczyków) rewizje sprawiły, że coraz mniej armatorów chce pływać na Morze Azowskie. Jedna doba takiego przestoju kosztuje do 10 tys. dolarów.

– Z miesiąca na miesiąc postoje się wydłużały. To jest element gospodarczej wojny z Ukrainą, prowadzi on do pogorszenia się sytuacji ekonomicznej i nastrojów społecznych we wschodniej części kraju – mówi Klimenko. Jednocześnie Rosja koncentruje na Morzu Azowskim okręty wojenne – początkowo tylko zwiększając potencjał swojej straży granicznej, ale ostatnio również floty wojennej. Okręty ściągano nawet z Floty Bałtyckiej i Kaspijskiej oraz z Archangielska, wykorzystując rosyjską sieć rzeczną. Teraz Moskwa ma tam ponad 100 okrętów, w tym desantowe i 36 artyleryjskich. Ich zapleczem jest Południowy Okręg Wojskowy ze sztabem w Rostowie nad Donem – największy i najnowocześniej uzbrojony.

– Te działania mają bardzo jasny cel: zduszenie ukraińskiego handlu morskiego poprzez porty w Mariupolu i Bierdiansku – sądzi Andrij Klimenko, szef ukraińskiej grupy analitycznej BlackSeaNews.

Jeszcze w środę wieczorem u wejść do Cieśniny Kerczeńskiej stało 25 statków handlowych płynących do i z tych portów, oczekując, aż Rosjanie zaczną je przepuszczać. Jednak obok czekających spokojnie przepływały jednostki wiozące towary z rosyjskiego portu w Rostowie nad Donem. W czwartek pojawiały się sprzeczne informacje o wznowieniu ruchu statków.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Polityka
Macron dobija porozumienie UE-Mercosur. Co teraz?
Polityka
Eksperci ONZ nie sprawdzą sankcji wobec Korei Północnej. Dziwna decyzja Rosji
Polityka
USA: Nieudane poszukiwania trzeciego kandydata na prezydenta
Polityka
Nie żyje pierwszy Żyd, który był kandydatem na wiceprezydenta USA
Polityka
Nowy sondaż z USA: Joe Biden wygrywa z Donaldem Trumpem. Jest jedno "ale"