W komunikacie CIS zaznacza, że wyboru miejsca protestu - fragmentu korytarza w głównym holu Sejmu, blisko stanowisk dziennikarskich - dokonali sami jego uczestnicy, a "Kancelaria Sejmu zaproponowała skorzystanie z noclegu w hotelu sejmowym, bądź w sali komisyjnej (nr 102)".
"Sygnalizowanych przez protestujących niedogodności, takie jak stała obserwacja miejsca pobytu przez kamery, brak prywatności i oświetlenie korytarza również w godzinach nocnych, można było uniknąć w momencie przyjęcia propozycji Kancelarii Sejmu" - zauważa Centrum.
CIS poinformowało również, że posiłki osobom protestującym zapewniała Kancelaria Sejmu, a nie posłowie opozycji, "także w dni wolne od pracy i święta" oraz uwzględniając "sugestie osób protestujących np. co do rodzajów pieczywa". "Były to codziennie przygotowywane przez pracowników Kancelarii posiłki, składające się ze śniadania, dwudaniowego obiadu oraz kolacji" - wyjaśniono w komunikacie.
Przeczytaj » Sejm karmi protestujących. I bada czy nie łamie prawa