Wybory prezydenckie w Wenezueli zostały zbojkotowane przez większość opozycji, która przekonywała, że zostaną one sfałszowane. Urzędujący prezydent, Nicolas Maduro, ostatecznie wygrał wybory zdobywając ok. 67,7 proc. głosów. Jego najpoważniejszy rywal, Henri Falcon, zdobył 21,2 proc. głosów.
Stany Zjednoczone protestując przeciwko niedemokratycznym - jak ocenił Waszyngton - wyborom, nałożyły na Wenezuelę nowe sankcje.
Wiceprezydent USA Mike Pence wcześniej ocenił, że wybory w Wenezueli są "oszustwem" i że są "nielegalne".
Ambasadorów z Caracas - oprócz wymienionych na wstępie krajów - odwołały też Meksyk, Kolumbia, Chile, Panama i Peru.
Z kolei gratulacje prezydentowi Maduro złożyli przywódcy Rosji, Salwadoru, Kuby i Chin.