Dorn: Opozycja powinna zacząć myśleć

- To jest inny Sejm - mówi w TVN24 o parlamencie, na czele którego stoi marszałek Marek Kuchciński, były marszałek Sejmu Ludwik Dorn

Aktualizacja: 18.05.2018 22:01 Publikacja: 18.05.2018 21:16

Dorn: Opozycja powinna zacząć myśleć

Foto: Fotorzepa/ Rafał Guz

Zdaniem Dorna obecny parlament, do którego marszałek Kuchciński ograniczył dostęp (od 25 kwietnia nie wydawane są jednorazowe przepustki, parlament będzie zamknięty w czasie Nocy Muzeów, a 1 czerwca nie odbędzie się w nim sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży), "przestaje odgrywać swoją podstawową funkcję w systemie politycznym", czyli rolę łącznika między "światem władzy a całym społeczeństwem".

Ograniczenie dostępu do Sejmu ma związek z trwającym w parlamencie od miesiąca proteście rodziców osób z niepełnosprawnościami i ich pełnoletnich dzieci. Protestujący chcą przyznania dorosłym niepełnosprawnym dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 złotych, wypłacanego w gotówce.

Dorn podkreśla jednak, że Sejm "powinien być nastawiony na otwartość". Tymczasem obecnie, zdaniem Dorna, "Sejm zmienił się w jednostronny przekaźnik".

- Komunikaty płyną tylko z góry do dołu. Otóż taki Sejm nie odgrywa swojej podstawowej roli, ponieważ musi być wrażliwy na komunikaty, które płyną z dołu - stwierdził.

Zdaniem Dorna obecna sytuacja może być punktem zwrotnym, ale wszystko zależy teraz od opozycji, która - jak mówi Dorn - "powinna zacząć myśleć".

- Jeżeli nie można (działać) wedle reguł ustanawianych przez marszałka, bo one są wrogie parlamentaryzmowi i wrogie demokracji, należy zmienić reguły gry - stwierdził Dorn.

Były marszałek Sejmu stwierdził, że politycy opozycyjni "powinni zacząć myśleć". Dodał, że opozycja powinna - narzędziami politycznymi - doprowadzić do dymisji Kuchcińskiego. Zaznaczył przy tym, że nie chodzi o kolejne wnioski o odwołanie marszałka (ostatnio taki wniosek został odrzucony przez rządzącą większość).

Zdaniem Dorna obecny parlament, do którego marszałek Kuchciński ograniczył dostęp (od 25 kwietnia nie wydawane są jednorazowe przepustki, parlament będzie zamknięty w czasie Nocy Muzeów, a 1 czerwca nie odbędzie się w nim sesja Sejmu Dzieci i Młodzieży), "przestaje odgrywać swoją podstawową funkcję w systemie politycznym", czyli rolę łącznika między "światem władzy a całym społeczeństwem".

Ograniczenie dostępu do Sejmu ma związek z trwającym w parlamencie od miesiąca proteście rodziców osób z niepełnosprawnościami i ich pełnoletnich dzieci. Protestujący chcą przyznania dorosłym niepełnosprawnym dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 złotych, wypłacanego w gotówce.

Polityka
Mateusz Morawiecki kontra Donald Tusk. Poszło o walkę z inflacją
Polityka
Wybory do PE: Zmiany na listach PiS. Patryk Jaki wystartuje ze Śląska?
Polityka
Fogiel: Nowa władza łamanie prawo. W PiS nigdy nie było pobłażania
Polityka
Jan Strzeżek: Wybory na prezydenta Warszawy już się rozstrzygnęły
Polityka
Dlaczego ABW zasłoniło kamery monitoringu w domach Ziobry? Siemoniak wyjaśnia