Protestujący podkreślili, że głosowali na prezydenta Dudę i "liczą na jego wsparcie" i na to, że "zrobi coś dla ludzi niepełnosprawnych". Protestujący przedstawili też prezydentowi listę swoich postulatów.
Prezydent ze swojej strony obiecał, że pochyli się nad problemami rodziców niepełnosprawnych i zrobi co w jego mocy, aby im pomóc.
- To nie są oczekiwania z sufitu. One są do zrealizowania - mówił prezydent. Dodał, że jeżeli ktoś z protestujących chciałby "wrócić do domu na weekend, to może wrócić", bo prezydent "może zapewnić, że będę się tą sprawą zajmował".
Duda nie rozstrzygnął czy sam przygotuje projekt ustawy poprawiającej byt rodziców osób niepełnosprawnych, czy też projekty takie powstaną w parlamencie.
- Ja bym chciał, żebyśmy to jakoś między sobą uzgodnili i żeby to mogło być w jak najszybszym tempie załatwione, też żeby państwo mogli być spokojni, że zostali potraktowani poważnie. Ja już rozmawiałem z panią minister (Elżbietą) Rafalską wcześniej. Wiem, że pani minister była wczoraj. Nie mam żadnych wątpliwości, że jest ze strony minister wola tego, żeby pomóc państwu - podkreślił prezydent.