- Ja do dziś nie otrzymałem żadnej informacji, że taki wniosek wpłynął, że ktoś go rozpatruje, jakie materiały zawiera. Ta akcja to miał być prezent na święta - oczywiście nie dla mnie, ani do dla mojej rodziny. To miał być prezent dla Joachima Brudzińskiego. On nigdy nie ze mną wygrał w wyborach na Pomorzu Zachodnim. Postanowił użyć służb, by wybory wygrać. To brutalna akcja. Minęły dwa tygodnie, przez te dwa tygodnie nic się wydarzyło. Ta akcja ma tylko i wyłącznie charakter polityczny - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie Stanisław Gawłowski.
Gawłowski odniósł się też do sprawy jego immunitetu poselskiego. - Ja nie znam zarzutów, nie wiem do dziś o co chodzi. Nie mam zamiaru ukrywać się za immunitetem. Chcę bić się przed sądem, chcę bić się z Brudzińskim, udowodnić swoją niewinność - stwierdził sekretarz generalny PO, który podkreślił też, że nigdy żadnej korzyści majątkowej nie przyjął i wszystkie te informacje o nim są kłamstwem.
Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała na konferencji, że PO domaga się pilnego zwołania Prezydium Sejmu, aby przedstawił informacje - jeśli takie posiada - o działaniach wobec posła na Sejm.
- W dniu w którym w Szczecinie miał być ogłoszony kandydat na prezydenta Szczecina, za namową Joachima Brudzińskiego odbyło się uderzenie w posła PO. Mamy pytanie do Brudzińskiego, ile razy spotykał się i rozmawiał ze Zbigniewem Ziobrą. Jesteśmy przekonani, że inspiracja polityczna płynie z najwyższych kręgów PiS. Czekamy na to, który kolejny region będzie uderzony, bo kolejny baron PiS nie będzie potrafił poradzić sobie ze swoją konkurencją - mówił na konferencji szef klubu PO Sławomir Neumann.