Song-Ryol mówił o testach przeprowadzanych "co tydzień, co miesiąc i co roku".
Członek północnokoreańskich władz stwierdził również, że jakakolwiek akcja militarna przeciwko jego krajowi ze strony USA doprowadzi do wybuchu regularnej wojny.
Tymczasem wcześniej wiceprezydent USA Mike Pence, przebywający z wizytą w Seulu, ostrzegał Koreę Północną by "nie testowała USA".
Pence podkreślił, że "era strategicznej cierpliwości" USA wobec Korei Północnej skończyła się.
USA obawiają się, że Korea Północna w ciągu kilku lat może wejść w posiadanie rakiety międzykontynentalnej zdolnej przenosić głowicę jądrową, która będzie w stanie dosięgnąć wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych.