Manifestacja przed Pałacem Prezydenckim rozpoczęła się od hymnu. Śpiewali także Obywatele RP. Zanim prezes PiS zaczął mówić słychać było skandowanie: Jarosław, Jarosław. Następnie z kontrmanifestacji rozległy się gwizdy.
Uczestnicy miesięcznicy mieli ze sobą biało-czerwone flagi.
"Dzisiaj mamy po raz pierwszy bezpośrednią próbę zakłócenia naszych uroczystości" - podkreślił prezes PiS.
"Ci, którzy tej próby dokonują, mówią działamy legalnie. Tak, w sensie formalnym działają legalnie. Zarejestrowali swoją demonstrację. Ale zapytajmy, czy legalne, czy dopuszczalne są cele, które sobie stawiają. Czy legalne jest odbieranie prawa innym do tego, by demonstrować, by się modlić. Czy tak powinno to w Polsce wyglądać? Czy legalnym jest próba (...) zaniechania czynności procesowych w śledztwie smoleńskim, które jest bezwzględnie potrzebne. Nie, proszę państwa, to wszystko jest nielegalne. To trzeba jasno powiedzieć" - podkreślił. Dodał, że to przyjęcie zasady, kto silniejszy, ten lepszy.
"Zmienimy prawo tak, by wszyscy mieli realne prawo do demonstracji, żeby nie wolno było ich zakłócać, bo tylko oszuści mogą twierdzić, że to ma coś wspólnego z demokracją" - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński.