Sejm i Senat przyjęły 4 listopada projekt ustawy przewidujący m.in. iż matki dzieci niepełnosprawnych albo śmiertelnie chorych, które zdecydują się na urodzenie dziecka mimo wskazań do przeprowadzenia aborcji, otrzymają jednorazowe świadczenie w wysokości 4 tysięcy złotych.
O niepodpisywanie tego projektu apelują teraz uczestniczki tzw. czarnego protestu - a więc protestu kobiet przeciwko projektowi ustawy zakazującego aborcji w Polsce, złożonego w Sejmie przez Ordo Iuris (projekt najpierw trafił do prac w komisji, a potem - po "czarnym proteście" - został odrzucony przez Sejm. Teraz opozycja twierdzi, iż przyjęta przez parlament ustawa "Za życiem" może być wstępem do wprowadzenia przepisów ograniczających obecne prawo do aborcji.
W liście otwartym do prezydenta czytamy, że "zawarte w ustawie propozycje nie rozwiązują żadnego z problemów, z jakimi borykają się na co dzień dzieci i rodziny dzieci niepełnosprawnych". "Oferta jednorazowej wypłaty 4000+ w żaden sposób nie zabezpiecza rodziców ani pod względem finansowym, ani pod względem praktycznym potrzeb chorego dziecka i jego rodziny".
Autorki listu mają też szereg pytań dotyczących ustawy. "Z jakiego powodu treść projektu trzymano w tajemnicy, skoro większość zapisów i tak istniała już wcześniej? Z jakiego powodu projekt ustaw nie był szeroko konsultowany społecznie? W jaki sposób obliczona została wyliczona wysokość zapomogi - 4000 złotych?" - wyliczają.
"Czy pomoc finansowa w wysokości 0,61 gr. dziennie do 18 roku życia ciężko chorego dziecka jest naprawdę w stanie pomóc im i ich rodzinom?" - pytają autorki listu. Kolejne pytania dotyczą możliwego uprzywilejowania jednych dzieci wobec innych ."Co z rodzinami dzieci z chorobami niezagrażającymi życiu bezpośrednio? Z dziećmi chorymi na cukrzycę, z autyzmem i innymi chorobami rzadkimi?" - czytamy w liście.