- Powinniśmy szanować słowo „audyt”. Do języka trzeba wprowadzić określenie „pisowski audyt jako określenie kłamstwa, hucpy i fałszywych oskarżeń – mówił Leszek Balcerowicz.

Profesor zarzucił premier rządu, że widzi „rażący kontrast pomiędzy jej publicznie demonstrowanym katolicyzmem” a wypowiedziami politycznymi. – Widzę, jak w rozmodleniu przyjmuje komunię świętą, a jednocześnie te straszne, agresywne, fałszywe wypowiedzi. To po prostu szarga wizerunek katolicyzmu, jeżeli taka osoba tak postępuje – mówił były wicepremier.

Balcerowicz drwił z 340 miliardów, które według premier Szydło Polska miała stracić w czasie rządów Platformy Obywatelskiej i PSL. – To przykład rzucania liczbami bez żadnego uzasadnienia. Tu oskarżenie ma być dowodem. Ja nie wiem skąd ona (premier - przyp. red.) to wzięła – mówił Balcerowicz.

Więcej na stronie Radia Zet

W środę rząd Prawa i Sprawiedliwości przedstawił w Sejmie wnioski z audytu rządów PO-PSL. Do prokuratury wpłynęło blisko 30 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa.