Jan Kulczyk podczas rozmowy z Pawłem Grasiem miał obiecać interwencję u niemieckich właścicieli w sprawie zwolnienia redaktora naczelnego „Faktu" Grzegorza Jankowskiego.

Ich zdaniem miał on nadmiernie krytykować rząd i popierać PiS. Kilka tygodni później Jankowski stracił fotel naczelnego tabloidu i odszedł z wydawnictwa.

Nagranie rozmowy ze spotkania biznesmena z politykiem Platformy ujawnia dziś tygodnik „Do Rzeczy", a rozmowa miała się odbyć się w Wielki Czwartek, 17 kwietnia 2014 roku w siedzibie Polskiej Rady Biznesu w Pałacyku Sobańskich w Warszawie. Czytaj więcej

Doniesienia skomentował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem to niedobrze, że doszło do takiej rozmowy. Podkreśla jednocześnie, że sama rozmowa nie miała pewnie dużego wpływu na rzeczywistość. - Media prywatne mają naprawdę bardzo silną pozycję w Polsce i ogromną niezależność mówienia tego co chcą i tego co myślą - powiedział.

Zdaniem posła Platformy Obywatelskiej Rafała Grupińskiego data publikacji tego nagrania nie jest przypadkowa. Grupiński uważa, że za nagraniem mogą stać funkcjonariusze służb związani z PiS-em i Mariuszem Kamińskim. - Jak tylko Prawo i Sprawiedliwość ma jakieś kłopoty, to natychmiast się pojawia jakiś fragment taśmy, czy wyciek protokołu ze śledztwa - uważa Grupiński.