- Wątpliwości minister Kempy były absolutnie słuszne, bo art. 44 ustawy o TK mówi wprost, że w sprawach zawiłych i doniosłych TK może orzekać tylko w pełnym składzie - mówił Jaki.

Dodał, że wątpliwość co do składu miał sam Trybunał, "to dlaczego czepiamy się kancelarii premiera, że wątpliwość podziela"? - zastanawiał się. - Jeśli premier zada pytanie prezesowi na karteczce, to nic wielkiego się nie stanie. To nie jest nic złego, to nie jest faszyzm. Czapka mu z głowy nie spadnie, jeśli będzie w stanie wyjaśnić wątpliwości - stwierdził gość RMF FM.

Piasecki zapytał wiceministra sprawiedliwości, cz ma jakiś kompleks związany z pojęciem "faszyzm". - Nie mam kompleksu, codziennie w mediach czytam, że jestem przedstawicielem tego nurtu, dlatego że dyskutuję, czy we właściwy sposób wybrano 3 sędziów. Naprawdę -  trochę miary - zakończył.

Czytaj więcej na stronie radia RMF FM