- Pewnie było za mało dyskusji o tej sprawie. Źle się stało, że dokonano takiego a nie innego wyboru - ocenił czerwcowe zmiany w ustawie o TK szef PSL. - Jeżeli przyznanie się do błędu miałoby ułatwić kompromis nie należy go wykluczać. Trzeba uporządkować ład konstytucyjny w Polsce - dodał.
Czy PSL zgłosi kandydata na sędziego TK w wyborach sędziów, jakich 2-3 grudnia ma dokonać Sejm (wcześniej Sejm uchwałą unieważnił uchwałę o wyborze pięciu sędziów TK podjętą przez Sejm poprzedniej kadencji). - Jeśli po rozmowach u prezydenta Andrzeja Dudy doszłoby do kompromisu, to tak - zapowiedział Kosiniak-Kamysz.
- Wierzę, że prezydent nie robi konsultacji z partiami w tej sprawie dla samego ich odbycia - podkreślił prezes PSL.
Kosiniak-Kamysz był też pytany o wniosek PO w sprawie odwołania marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. - Padł on w emocjach, moim zdaniem za szybko. To nie jest czas na taki wniosek - stwierdził.
Sejm poprzedniej kadencji - przy sprzeciwie PiS - wybrał pięciu nowych sędziów TK 8 października. Trzej sędziowie zostali wybrani w miejsce tych, których kadencja wygasała 6 listopada, czyli w trakcie kadencji poprzedniego Sejmu; dwaj pozostali - w miejsce sędziów, których kadencja wygasa 2 i 8 grudnia, czyli w trakcie kadencji obecnego Sejmu. Wybrani w październiku sędziowie nie zostali dotychczas zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę, co jest konieczne, by mogli orzekać.