Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej rozstrzygnął na niekorzyść podatników kwestie związane z rozliczeniem długów nabytych w spadku. Z pytaniem zwróciła się kobieta, która nabyła mieszkanie w spadku po synu. Syn wnioskodawczyni kupił lokal w 2010 r. za 134 tys. zł, a dodatkowo zaciągnął 30 tys. zł kredytu. Poręczycielami była wnioskodawczyni i jej mąż.
Po śmierci syna, a następnie męża w 2012 r. lokal obciążony kredytem odziedziczyła kobieta (3/4 udziałów) i jej córka (1/4 udziałów). W 2016 r. sprzedały lokal za 160 tys. zł, a część uzyskanej kwoty przeznaczyły na spłatę kredytu. Kobieta zapytała, czy spłata kredytu zaciągniętego na mieszkanie może być kosztem uzyskania przychodu. Jej zdaniem tak, zwłaszcza w sytuacji, gdy była poręczycielem.
Dyrektor KIS uznał jej stanowisko za nieprawidłowe. Na wstępie przypomniał, że dochód ze sprzedaży nieruchomości jest zwolniony z podatku po upływie pięciu lat od nabycia. Zgodnie z art. 924 i 925 kodeksu cywilnego spadkobierca nabywa spadek z chwilą otwarcia spadku, natomiast otwarcie następuje z chwilą śmierci spadkodawcy. To oznacza, że kobieta byłaby zwolniona z PIT dopiero po zakończeniu 2017 r. Jeśli sprzedała lokal wcześniej, co do zasady zapłaci 19 proc. PIT od dochodu (przychód minus koszty jego uzyskania).
Ustawa o PIT stanowi, że przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości jest wartość wyrażona w cenie określonej w umowie, pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia. Pojęcie kosztów odpłatnego zbycia nie zostało zdefiniowane w ustawie, należy zatem stosować językowe rozumienie tego wyrażenia. Zalicza się do nich np.: koszty wyceny zbywanej nieruchomości przez rzeczoznawcę majątkowego i koszty biura pośrednictwa.
Dyrektor KIS uznał, że brak jest też podstaw prawnych zaliczenia kredytu do kosztów. Zaciągnięty przez spadkodawcę jest osobistym zobowiązaniem wnioskodawczyni z racji bycia spadkobiercą.