W deklaracji rocznej wpisujemy przychody i koszty ich uzyskania. Następnie obliczamy dochód oraz podatek. Porównujemy go z sumą odprowadzonych zaliczek.
Jeśli podatek jest wyższy niż to, co zapłaciliśmy skarbówce, musimy do 30 kwietnia dopłacić różnicę. Jeśli niższy, wykazujemy nadpłatę. Urzędy mają dużo czasu na jej zwrot – trzy miesiące, licząc od dnia przekazania zeznania. Jeżeli robimy korektę, termin liczony jest od momentu jej złożenia.
Na zwrot nadpłaconego podatku mają szansę zwłaszcza ci, którzy w zeznaniu rocznym wykazują ulgi, np. na dzieci. Albo korzystają z preferencyjnego rozliczenia z małżonkiem lub samotnie wychowywanym dzieckiem.
Otrzymanie zwrotu PIT nie oznacza jednak, że fiskus nie skontroluje naszego zeznania w przyszłości. Urzędnicy mają dużo czasu na weryfikację. Mogą sprawdzić nasze ubiegłoroczne rozliczenie nawet w 2023 r. Dlatego nie wolno wyrzucać kopii deklaracji ani dokumentów, na podstawie których wyliczyliśmy podatek (np. dowodów przekazania odliczonej od dochodu darowizny oraz informacji od płatników).
Co zrobić, jeśli pomyliliśmy się w zeznaniu? Trzeba jeszcze raz złożyć deklarację (zaznaczając pole „korekta"). Taką możliwość daje art. 81 ordynacji podatkowej.