To, że dziecko studiuje, nie przekreśla prawa do ulgi prorodzinnej. Jeśli jednak zarabia też za granicą, rodzic może stracić odliczenie. Potwierdza to sprawa, którą we wtorek rozstrzygnął Naczelny Sąd Administracyjny.
We wniosku o interpretację podatnik wyjaśnił, że jego 21-letni studiujący syn w wakacje w 2014 r. pracował w Niemczech. Zarobił więcej niż 3089 zł. Innych dochodów nie uzyskał.
Ojciec zapytał, czy kwota zarobiona w Niemczech nie przekreśla prawa do ulgi prorodzinnej. Sam uważał, że nie, bo dochód uzyskany przez syna w Niemczech będzie w Polsce wolny od PIT. Zagraniczny zarobek nie powinien być brany pod uwagę podczas obliczania limitu dochodu dziecka, od którego zależy prawo do ulgi, bo nie jest to „dochód podlegający opodatkowaniu według zasad z ustawy o PIT".
Fiskus uznał jednak, że ojciec nie miał prawa do ulgi. W jego ocenie, skoro syn uzyskał dochód na terenie Niemiec przekraczający 3089 zł – choć jest on zwolniony z opodatkowania w Polsce – to stosuje się do niego zasady określone w art. 27 ustawy o PIT.
Spór trafił na wokandę, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu przyznał rację ojcu. Uznał, że dochód uzyskany za granicą i zwolniony z opodatkowania na podstawie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, nie podlega opodatkowaniu według zasad określonych w art. 27, jeśli równocześnie podatnik nie uzyskał dochodu w Polsce.