Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną podatniczki, która spierała się z fiskusem o podatkowe skutki rozszerzenia dorobkowego majątku.

Chodziło o nieruchomość. We wniosku o interpretację kobieta wyjaśniła, że przed ślubem mąż w 2001 r. stał się współwłaścicielem działki, która później została podzielona. Po ślubie podatniczka i jej mąż ze wspólnych pieniędzy wybudowali na niej dom. Ponieważ formalnie należał on wyłącznie do męża, bo był wybudowany na jego gruncie, postanowili włączyć nieruchomość do wspólnego majątku. Umowę rozszerzającą wspólność majątkową na grunt zabudowany domem podpisali w 2015 r. z myślą o nieodległym ich zbyciu.

Podatniczka chciała potwierdzenia, że umowa z małżonkiem nie stanowi dla niej osobnego momentu nabycia nieruchomości. W przeciwnym razie – nie chcąc płacić PIT od sprzedaży – musiałaby odczekać pięć lat, licząc od końca roku nabycia. Fiskus, a potem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uznali jednak, że doszło do nowego nabycia.

Rację podatniczce przyznał dopiero NSA. Przypomniał, że w wyniku przeniesienia do majątku wspólnego składników majątku odrębnego jednego z małżonków nie dochodzi do zbycia udziału w tej nieruchomości przez wnoszącego ani nabycia go przez drugiego. Umowy rozszerzające wspólność małżeńską mają jedynie charakter organizacyjny. Nie można więc mówić o nowym terminie nabycia. Wyrok jest prawomocny.

sygnatura akt: II FSK 2098/17