Błędne było stanowisko burmistrza, który żądał podatku od lokalu niemieszkalnego w wysokości ponad 20 zł za mkw., nie ustalając wcześniej, czy firma będąca właścicielem nieruchomości zajęła ją na prowadzony biznes. Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim.
Sprawa dotyczy spółki, właściciela kilku samodzielnych lokali w piwnicy wielorodzinnego budynku mieszkalnego. Nieruchomości te są oznaczone w księgach wieczystych jako lokale niemieszkalne. Spółka stwierdziła, że zamierza wykazać w deklaracji na podatek od nieruchomości stawkę daniny przewidzianą dla części budynków mieszkalnych, tj. 63 gr za mkw. Mimo że prowadzi działalność gospodarczą, nie musi odprowadzać od tych nieruchomości podatku obliczonego z zastosowaniem stawki 20 zł 50 gr za mkw., przewidzianego dla budynków i ich części związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.
Wykazywała, że lokale znajdujące się w budynku mieszkalnym są przeznaczone do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych. Gdy właściciel lokali nie prowadzi w nich działalności lub prowadzi działalność związaną z zaspokajaniem potrzeb mieszkaniowych, bez względu na ich sklasyfikowanie na podstawie prawa budowlanego powinien stosować stawkę podatku jak dla mieszkalnych części budynków.
Za przyjęciem stawki podatku od nieruchomości w wysokości jak dla części budynków mieszkalnych przemawiać miał też fakt, że możliwe do uzyskania stawki czynszu najmu (około 5–10 zł za mkw.) są zdecydowanie niższe od czynszu dla lokali znajdujących się np. w centrach, galeriach handlowych czy budynkach niemieszkalnych. Podatek nie powinien być więc ustalany w wysokości takich jak dla innych lokali użytkowych w budynkach o przeznaczeniu typowo komercyjnym.
Burmistrz uznał, że lokal użytkowy z własną księgą wieczystą powinien być uznany za odrębną nieruchomość, niepodlegającą opodatkowaniu stawkami dla budynków mieszkalnych. Stwierdził, że fakt posiadania nieruchomości przez przedsiębiorcę przesądza, że zastosowanie będzie miała wyższa stawka.