Żądanie wyższej stawki podatku od nieruchomości musi być poparte konkretnymi ustaleniami

Fiskus nie może poprzestać na stwierdzeniu, że jednym ze współwłaścicieli nieruchomości jest podmiot gospodarczy i ustalić stawkę podatku dla całości jak dla gruntów związanych z prowadzeniem firmy.

Publikacja: 10.10.2018 05:40

Żądanie wyższej stawki podatku od nieruchomości musi być poparte konkretnymi ustaleniami

Foto: 123RF

Podatnicy domagali się zastosowania zmniejszonych stawek podatku dawnego ośrodka wczasowego, ze względu na zły stan techniczny nieruchomości oraz wykreślenie tych adresów z ewidencji działalności gospodarczej. Jeden z właścicieli wniósł o wznowienie postępowania w sprawie, a urzędnicy uwzględnili ten wniosek. Ostatecznie jednak odmówili uchylenia decyzji ostatecznej. Wyjaśnili, że wykreślenie miejsca prowadzenia działalności gospodarczej z ewidencji nie oznacza nieistnienia firmy. To okoliczność, która nie ma wpływu na sposób opodatkowania podatkiem od nieruchomości.

Czytaj także: Firma w domu - Fiskus nie chce wyższego podatku od nieruchomości

Nie każdy zły stan techniczny budynku uniemożliwia prowadzenie działalności gospodarczej, tylko katastrofalny, grożący jego zawaleniem. Co prawda fiskus przyznał, że obiekty są zdewastowane, ale nie są zrujnowane, wymagają remontu, m.in. osuszenia ścian, wstawienia szyb, usunięcia pęknięć, ale nie ma konieczności odtwarzania budynków. W konsekwencji ich stan nie daje podstaw do zastosowania stawki jak za budynki pozostałe.

Podatnik nie dawał za wygraną i spór trafił na wokandę. Pierwszy raz WSA w Szczecinie oddalił skargę, ale Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jego wyrok w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.

Przy ponownym badaniu sprawy szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść skarżącego. Szczeciński WSA zauważył, że w pierwszej kolejności organ podatkowy powinien ustalić czy grunty, budynki i budowle znajdują się w posiadaniu przedsiębiorcy lub innego podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą. W dalszej kolejności – czy w sprawie występują wyłączenia, m.in. niemożność wykorzystywania nieruchomości do prowadzenia działalności gospodarczej z uwagi na „względy techniczne".

W odniesieniu do pierwszej z przesłanek WSA wskazał, że czynnikiem decydującym o uznaniu nieruchomości za związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej jest kryterium posiadania, i to w znaczeniu cywilistycznym. Odwołanie się do prawa cywilnego jest o tyle zasadne, że przepisy podatkowe nie zawierają legalnej definicji posiadania ani innych wskazówek pozwalających na nadanie innej treści temu pojęciu. W spornej sprawie fiskus błędnie uznał, że w 2013 r. skarżący „posiadał" nieruchomość. Z jego wyjaśnień wynikało bowiem, że toczy się postępowanie o zniesienie współwłasności nieruchomości. Skarżący twierdzi, że nie jest w posiadaniu nieruchomości. Wobec przeszkody natury prawnej, a mianowicie braku posiadania oraz utrudniania przez pozostałych współwłaścicieli korzystania z tej nieruchomości, skarżący nie może w sposób stały i zorganizowany prowadzić działalności gospodarczej z jej wykorzystaniem. Tymczasem urzędnicy ograniczyli się do wskazania, że podatnik legitymuje się statusem przedsiębiorcy, co jest wystarczające do zastosowania stawki podatkowej w podwyższonej wysokości.

Co prawda WSA podkreślił, że przepisy nie zawierają warunku faktycznego wykorzystywania nieruchomości na cele związane z działalnością gospodarczą, ale zawierają warunek posiadania ich przez przedsiębiorcę. Niemniej w przypadku współwłasności, zarówno prawo do posiadania nieruchomości, jak i jej faktyczne posiadanie mogą kształtować się w różny sposób. Organ nie może zatem w przypadku współwłasności nieruchomości poprzestać na stwierdzeniu, że jednym ze współwłaścicieli nieruchomości jest podmiot gospodarczy i ustalić stawkę podatku dla całej nieruchomość jak dla gruntów związanych z prowadzeniem firmy, bez ustaleń czy nieruchomość we współwłasności w danym roku podatkowym w ogóle znajdowała się w posiadaniu konkretnego przedsiębiorcy.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie z 20 września 2018 r. ©?

Sygnatura akt:I SA/Sz 522/18

Agata Małecka doradca podatkowy w KPMG w Polsce

Przy opodatkowaniu budynku, budowli lub gruntu podatkiem od nieruchomości przez przedsiębiorcę ważne jest przede wszystkim nie to, że podatnik ma status przedsiębiorcy, lecz to czy rzeczywiście posiada on daną nieruchomość. Posiadania tego nie można jednak utożsamiać z koniecznością wykorzystywania obiektu na cele działalności gospodarczej. Tak orzekł sąd w komentowanym wyroku.

Posiadanie, o którym mowa w art. 1a ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (u.p.o.l.), nie ma swoistej dla prawa podatkowego definicji legalnej, co powoduje konieczność zapożyczenia rozumienia tej instytucji z kodeksu cywilnego. Sąd w analizowanym wyroku wskazał także, że posiadanie to musi być realne.

Z tego powodu sprawa ustalenia posiadania, o którym mowa w tym przepisie, komplikuje się, gdy mamy do czynienia ze współwłasnością budynku. Wtedy należy rozróżnić samo prawo do posiadania nieruchomości od jej faktycznego posiadania. Uprawnienie i rzeczywistość nie zawsze idą w parze. Zgodnie bowiem z prawem cywilnym, możliwe jest (art. 206 k.c.) zrezygnowanie z wykonywania uprawnienia do posiadania i korzystania przez jednego współwłaściciela na rzecz innego współwłaściciela. W takim przypadku pierwszemu współwłaścicielowi nie da się przypisać przymiotu rzeczywistego posiadania, a w konsekwencji nie można przejść do analizy kolejnych przesłanek z art. 1a ust. 1 pkt 3 u.p.o.l., czyli statusu jako przedsiębiorcy czy przesłanek do obniżenia stawki lub wyłączenia z opodatkowania (np. na podstawie tzw. złego stanu technicznego nieruchomości).

Mimo że analizowany przez WSA w Szczecinie przepis dotyczył brzmienia obowiązującego do końca 2015 r., to wnioski w nim zawarte można uogólnić, ponieważ przesłanka posiadania przez przedsiębiorcę pozostaje niezmieniona. Problem rozstrzygany w tym wyroku ma zatem charakter ogólny i przez to uniwersalny. ?

Podatnicy domagali się zastosowania zmniejszonych stawek podatku dawnego ośrodka wczasowego, ze względu na zły stan techniczny nieruchomości oraz wykreślenie tych adresów z ewidencji działalności gospodarczej. Jeden z właścicieli wniósł o wznowienie postępowania w sprawie, a urzędnicy uwzględnili ten wniosek. Ostatecznie jednak odmówili uchylenia decyzji ostatecznej. Wyjaśnili, że wykreślenie miejsca prowadzenia działalności gospodarczej z ewidencji nie oznacza nieistnienia firmy. To okoliczność, która nie ma wpływu na sposób opodatkowania podatkiem od nieruchomości.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów