Podatnicy domagali się zastosowania zmniejszonych stawek podatku dawnego ośrodka wczasowego, ze względu na zły stan techniczny nieruchomości oraz wykreślenie tych adresów z ewidencji działalności gospodarczej. Jeden z właścicieli wniósł o wznowienie postępowania w sprawie, a urzędnicy uwzględnili ten wniosek. Ostatecznie jednak odmówili uchylenia decyzji ostatecznej. Wyjaśnili, że wykreślenie miejsca prowadzenia działalności gospodarczej z ewidencji nie oznacza nieistnienia firmy. To okoliczność, która nie ma wpływu na sposób opodatkowania podatkiem od nieruchomości.
Czytaj także: Firma w domu - Fiskus nie chce wyższego podatku od nieruchomości
Nie każdy zły stan techniczny budynku uniemożliwia prowadzenie działalności gospodarczej, tylko katastrofalny, grożący jego zawaleniem. Co prawda fiskus przyznał, że obiekty są zdewastowane, ale nie są zrujnowane, wymagają remontu, m.in. osuszenia ścian, wstawienia szyb, usunięcia pęknięć, ale nie ma konieczności odtwarzania budynków. W konsekwencji ich stan nie daje podstaw do zastosowania stawki jak za budynki pozostałe.
Podatnik nie dawał za wygraną i spór trafił na wokandę. Pierwszy raz WSA w Szczecinie oddalił skargę, ale Naczelny Sąd Administracyjny uchylił jego wyrok w całości i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Przy ponownym badaniu sprawy szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść skarżącego. Szczeciński WSA zauważył, że w pierwszej kolejności organ podatkowy powinien ustalić czy grunty, budynki i budowle znajdują się w posiadaniu przedsiębiorcy lub innego podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą. W dalszej kolejności – czy w sprawie występują wyłączenia, m.in. niemożność wykorzystywania nieruchomości do prowadzenia działalności gospodarczej z uwagi na „względy techniczne".