Początek 2016 r. może w wielu gminach oznaczać zmiany dla firm użytkujących ciężarówki. Spadnie bowiem górny pułap podatku od środków transportowych.
Przyczyną obniżki jest deflacja. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych przewiduje bowiem indeksację górnego pułap stawek zależnie od wskaźnika wzrostu cen. A że te, według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w pierwszym półroczu 2015 r. nie wzrosły, ale spadły o 1,2 proc., to i górny pułap stawek podatku też spadnie.
Nową wysokość maksymalnych pułapów stawek przyniosło obwieszczenie ministra finansów z 5 sierpnia 2015 r. (Monitor Polski z 2015 r., poz. 735). Tu podajemy jedynie wybrane zmiany stawek spośród określonych w tym obwieszczeniu.
Konkretna wysokość podatku zależy od uchwał rad gmin, podejmowanych i ogłaszanych zwykle pod koniec roku kalendarzowego. Jeżeli zatem dana gmina stosowała dotychczas maksymalne stawki tego podatku, to będzie je musiała obniżyć. Jednak w wielu przypadkach stawki te są dziś niższe od maksymalnych. Na przykład w Warszawie od ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) od 3,5 do 5,5 tony stawka wynosi dziś 545 zł, choć maksymalny pułap wynosi 821,45 zł. W Poznaniu dla ekologicznych ciężarówek w tej klasie stawkę obniżono nawet do 250 zł. Ustawa o podatkach i opłatach lokalnych daje bowiem samorządom prawo do różnicowania stawek podatku na autobusy i niektóre pojazdy transportowe w zależności od wpływu na środowisko naturalne, rok produkcji albo liczbę miejsc do siedzenia.
Niższe pułapy
Nowy limit podatku dla samochodów ciężarowych o DMC 3,5–5,5 tony wyniesie w przyszłym roku 811,60 zł. W przedziale 5,5–9 ton zamiast 1370,38 zł zapłacimy co najwyżej 1353,94 zł. Od samochodów o DMC 9–12 ton, dla których dzisiejszy pułap podatku to 1644,45 zł, wyniesie on nie więcej niż 1624,72 zł. Pojazdy większe, o DMC 12 ton i większej, będą podlegały stawce co najwyżej 3100,42 zł (dziś 3138,07 zł).