Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną samorządowego fiskusa w sporze o to, kto ma wnosić opłatę targową przy franczyzie.
Z wnioskiem o interpretację podatkową do wójta wystąpił właściciel działki. Wyjaśnił, że jest na niej zlokalizowany tymczasowy budynek, który on jako jednoosobowa firma wykorzystuje do handlu ubraniami znanej spółki odzieżowej. Przedsiębiorca tłumaczył, że ze spółką łączy go coś w rodzaju umowy franczyzowej. Sprzedaży towarów spółki dokonuje w imieniu własnym, lecz na jej rzecz otrzymując prowizję od sprzedaży. Nie miał jednak wątpliwości, że to na nim ciąży opłata targowa.
Czytaj także: WSA: stawki opłaty targowej mogą być zależne od lokalizacji targowiska
Inaczej sprawę widział wójt. Tłumaczył, że zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach opłata targowa pobierana jest od osób dokonujących sprzedaży. Inaczej mówiąc, jest ona pobierana od osób, które są właścicielami oferowanych towarów, i które dostają za nie stosowną zapłatę od kupującego. Wójt nie miał wątpliwości, że właściciel działki jest jedynie pośrednikiem w transakcji sprzedaży. Za to, co robi na podstawie umowy franczyzowej, otrzymuje bowiem nie cenę, ale prowizję. W konsekwencji nie może być uznany za dokonującego sprzedaży, jedynie za pośrednika. Wójt uważał, że opłatę targową powinna opłacić spółka.
Przedsiębiorca zaskarżył interpretację i wygrał. Najpierw rację przyznał mu Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie. Przypomniał, że organ interpretujący ocenia tylko i wyłącznie stan faktyczny przedstawiony we wniosku i wyrażoną w nimocenę prawną. Z wniosku wynika zaś, że to skarżący sprzedaje towar. A przedmiotem opłaty targowej jest fakt dokonywania sprzedaży na targowisku.