Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która uważała, że przestał ją obciążać podatek od nieruchomości.
W sprawie chodziło o ponad 200 tys. zł tego podatku. W kwietniu 2016 r. prezydent miasta określił go spółce z o.o. Wskazał, że spółka pomimo wezwań nie złożyła deklaracji DN-1 za 2015 r., co spowodowało konieczność wszczęcia postępowania podatkowego.
Czytaj także: Nowy podatek od nieruchomości. Kiedy ma znaczenie wartość budynku
Spółka uważała jednak, że to nie ona powinna regulować daninę. W marcu 2014 r. sąd rejonowy – w toku komorniczej egzekucji świadczeń pieniężnych – postanowił odjąć jej zarząd nad nieruchomością i przekazać go innej firmie. Zdaniem spółki od tego czasu w myśl art. 935 kodeksu postępowania cywilnego to zarządca zajętej nieruchomości jest obowiązany wykonywać czynności potrzebne do prowadzenia prawidłowej gospodarki, m.in. zadeklarować kwotę podatku od nieruchomości.
Te tłumaczenia nie przekonały urzędników. Stwierdzili, że ustanowienie zarządcy nie wpływa na stan własnościowy nieruchomości. A to skutkuje co do zasady trwaniem obowiązku podatkowego właściciela. W tej sytuacji zdaniem urzędników decyzja prawidłowo została skierowana do właściciela, a zarządca otrzymał ją jedynie do wiadomości.