Sprzedaż w rozumieniu ustawy o podatkach i opłatach lokalnych to pojemne pojęcie. Szersze, niż wynika to z kodeksu cywilnego. Tak uznał z niedawnym wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Szczecinie.
Sprawa dotyczyła opłaty targowej od sprzedaży towarów detalicznych w kiosku i na zorganizowanej przed nim wystawce. Wójt określił podatniczce wysokość tej opłaty za dni, w których zgodnie z meldunkami inkasenta pobierającego opłatę odmówiła jej uiszczenia.
Fakt zajęcia powierzchni przed kioskiem potwierdzały notatki inkasenta. Ponadto miejsce sprzedaży było jednego dnia objęte kontrolą podatkową prowadzoną przez inkasenta opłaty i straż gminną. Z tej kontroli powstała dokumentacja zdjęciowa.
Zdaniem podatniczki wójt wadliwie ustalił użytkowaną powierzchnię handlową. Opłata targowa została nałożona wobec tego za powierzchnię, na której faktycznie handel się nie odbywał.
Samorządowe kolegium odwoławcze zgodziło się jednak z decyzją wójta i sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.