Spółka skorygowała deklarację na podatek od nieruchomości, wykazując prawie 70 tys. zł różnicy. Uznała, że dwa ze środków trwałych stanowią zespoły różnych obiektów i nie są budowlami podlegającymi opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości. Opodatkowaniu podlegają natomiast poszczególne obiekty budowlane, jednak ich łączna wartość nie odpowiada całkowitej wartości środków trwałych. Pierwotnie do opodatkowania zgłoszono również nieruchomości, których spółka nie była posiadaczem oraz maszty flagowe, wiaty przystankowe i garaże na wózki sklepowe, które jako obiekty małej architektury opodatkowaniu nie podlegały.
Czytaj także: Unikanie podwójnego opodatkowania: kiedy plac budowy jest zakładem
Prezydent miasta stwierdził nadpłatę w podatku od nieruchomości, ale tylko w kwocie ok. 6000 zł. Uznał, że wbrew twierdzeniom spółki przepisy nie nakazują, aby budowle, od których dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, stanowiły odrębny środek trwały. Podstawą opodatkowania takich budowli jest wartość stanowiąca podstawę obliczenia amortyzacji, a taka wartość została przez spółkę określona. Fiskus uznał też, że maszty flagowe, wiaty przystankowe i garaże na wózki sklepowe to nie obiekty małej architektury, lecz budowle, które podlegają opodatkowaniu podatkiem od nieruchomości.
Spółka nie zgodziła się z decyzją, odwołała się, ale Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało ją za prawidłową. Rację spółce przyznał dopiero WSA w Gorzowie Wielkopolskim. Odwołując się do orzecznictwa sąd zgodził się, że przedmiotem opodatkowania podatkiem od nieruchomości nie są środki trwałe, ale budowle lub ich części w rozumieniu ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (dalej: u.p.o.l.). Ustawa zawiera odesłanie do przepisów o podatkach dochodowych dotyczących środków trwałych jedynie w zakresie ustalania wartości początkowej. Nie ma zatem znaczenia w podatku od nieruchomości sposób identyfikacji i ewidencjonowania środka trwałego dla potrzeb podatków dochodowych. Odpisów amortyzacyjnych dokonuje się nie od środków trwałych jako takich, ale od wartości początkowej tych środków. Nie jest zatem istotne, że dana budowla nie stanowi odrębnego środka trwałego, a jest częścią środka trwałego. W ocenie sądu okolicznością prawnie doniosłą jest ustalenie, który z obiektów posiadanych przez podatnika powinien być sklasyfikowany jako budowla lub jej część i jaka jest jej wartość określona według przepisów o podatkach dochodowych. Nie ma też normatywnego uzasadnienia dla twierdzenia, iż organ podatkowy właściwy w sprawie podatku od nieruchomości związany jest wartością początkową środka trwałego określoną przez podatnika w ewidencji środków trwałych. Wręcz przeciwnie, obowiązkiem organów podatkowych jest ustalić podstawę opodatkowania tak, aby odnosiła się do przedmiotu opodatkowania.
WSA zwrócił uwagę, że u.p.o.l. nie nakazuje ustalać wartości środka trwałego jako przyjętej dla celów amortyzacji. W sprawie zabrakło stosownych ustaleń w zakresie wartości budowli. Sąd dostrzegł jednak, że obowiązkiem podatnika było, a – wobec uchylenia zaskarżonej decyzji – pozostaje, przedstawienie dowodów, wskazujących na zagregowane w wartości środków trwałych wartości cząstkowe poszczególnych środków ujętych w podstawie odpisów amortyzacyjnych.