Składka reklamowa budzi wątpliwości - wywiad z Agnieszką Wnuk, doradcą podatkowym

Warto poczekać na przepisy o podatku cyfrowym wypracowane na forum międzynarodowym – mówi Agnieszka Wnuk, doradca podatkowy, partner w MDDP.

Aktualizacja: 11.02.2021 10:57 Publikacja: 11.02.2021 07:44

Składka reklamowa budzi wątpliwości - wywiad z Agnieszką Wnuk, doradcą podatkowym

Foto: Adobe Stock

Jak ocenia pani projekt ustawy wprowadzającej składkę reklamową? Pod jego adresem pojawia się wiele krytycznych uwag.

To zaskakująca propozycja, zawiera wiele luk i niejasności. Wątpliwości budzi konstrukcja przepisów, które wprowadzają dwie różne kategorie opłat. Opłata od reklamy konwencjonalnej ma być nałożona na media. Obejmie szeroką grupę podmiotów, które osiągają przychody z reklamy w m.in. telewizji, radio, kinie czy na billboardach.

Nie jest jednak jasne, kto i od jakiego przychodu będzie płacił nową składkę. Definicje zawarte w projekcie nie dają jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie.

Powstają też wątpliwości, czy nie jest to niedozwolona pomoc publiczna.

Dlaczego?

Nowa opłata została nazwana „składką". Tymczasem składka służy co do zasady tym podmiotom, które ją opłacają. W tym przypadku połowa składki reklamowej trafi do Narodowego Funduszu Zdrowia, a 35 proc. zasili nowo utworzony Funduszu Wsparcia Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Obszarze Mediów.

W efekcie część podmiotów opłacających składkę nie poniesie jej ciężaru ekonomicznego, gdyż otrzymają wsparcie z nowego funduszu.

Czytaj także:

Drugi podatek od wpływów z reklam

A jeśli chodzi o drugą kategorię opłat?

Opłata od reklamy internetowej ma być nałożona na kilka międzynarodowych koncernów, jak Google, Facebook. Jest to konstrukcja podobna do podatku cyfrowego.

Przypomnijmy, że Polska do niedawna deklarowała, że poczeka na efekt prac nad podatkiem cyfrowym, które są prowadzone na forum Unii Europejskiej i OECD. Jeśli wprowadzimy teraz własne rozwiązanie, będzie krótkoterminowe.

Dlatego zdecydowanie lepiej poczekać na rozwiązania międzynarodowe. Można się zastanawiać, czy nie byłyby one bardziej respektowane przez przedsiębiorstwa cyfrowe i przez to skuteczniejsze.

Takie rozwiązania, czyli podatek cyfrowy, były zapowiadane już wcześniej. Kiedy możliwe jest ich wprowadzenie?

Prace na forum OECD trwają od kilku lat. Zakłada się, że ostateczne porozumienie zostanie przyjęte do połowy 2021 r. Należy jednak pamiętać, że termin ten był już wielokrotnie przesuwany, częściowo z powodu pandemii.

Wyjaśnijmy może, na czym polega rozwiązanie zaproponowane przez OECD. Bo pewnie nie wszyscy wiedzą.

Rozwiązanie opracowane przez OECD zostało oparte na dwóch filarach.

Po pierwsze, należy przypisać zysk osiągany przez daną firmę do konkretnego kraju oraz wycenić jego wartość.

Po drugie, ma zostać wprowadzona minimalna stawka globalnego podatku dochodowego od osób prawnych.

Poszczególne kraje mogłyby ściągać od przedsiębiorstw cyfrowych różnice między rzeczywiście płaconym tam podatkiem, a minimalną stawką globalnego podatku. Celem jest zwalczanie nieuczciwej konkurencji podatkowej między państwami.

Co z propozycją Unii Europejskiej?

Komisja Europejska już w marcu 2018 r. przygotowała dwa projekty dyrektyw dotyczące opodatkowania gospodarki cyfrowej. Jeden z nich – Digital Service Tax (DST) – miałby objąć podmioty, których kwota przychodów w skali światowej przekracza łącznie 750 tys. euro. Płaciłyby one 3 proc. podatku od przychodów.

Prace nad projektami dyrektyw Unii Europejskiej przez długi czas pozostawały w zawieszeniu. Niektóre kraje UE, nie mogąc doczekać się ich sfinalizowania, jednostronnie wprowadzają własny podatek cyfrowy, opierając się na projekcie dyrektywy Digital Service Tax.

W odpowiedzi Komisja Europejska ponownie podjęła prace. Nie mają one ostatecznego kształtu. To raczej zaproszenie do konsultacji. Propozycja Unii Europejskiej z założenia ma mieć charakter tymczasowy, gdyż rozwiązaniem docelowym będzie to wypracowane na forum OECD.

Jak więc należy ocenić w tej sytuacji szanse na wprowadzenie międzynarodowego rozwiązania?

Wprowadzenie podatku cyfrowego to bardzo trudny proces, jednak wyraźnie widać, że jest on nieunikniony. Reformy chcą zarówno poszczególne kraje UE, jak i organizacje zrzeszające więcej państw. Celem jest wyrównanie szans tradycyjnych przedsiębiorstw i tych technologicznych.

Jak ocenia pani projekt ustawy wprowadzającej składkę reklamową? Pod jego adresem pojawia się wiele krytycznych uwag.

To zaskakująca propozycja, zawiera wiele luk i niejasności. Wątpliwości budzi konstrukcja przepisów, które wprowadzają dwie różne kategorie opłat. Opłata od reklamy konwencjonalnej ma być nałożona na media. Obejmie szeroką grupę podmiotów, które osiągają przychody z reklamy w m.in. telewizji, radio, kinie czy na billboardach.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami