Nie tylko media zapłacą podatek reklamowy

Nowy podatek reklamowy uderzy także w kluby sportowe i supermarkety. Bo publikują reklamy na stadionach i wydają gazetki promocyjne. Oddadzą fiskusowi nawet po kilka milionów złotych.

Aktualizacja: 12.02.2021 11:39 Publikacja: 11.02.2021 19:04

Podatek reklamowy

Podatek reklamowy

Foto: AdobeStock

Zapowiedziany przez rząd nowy podatek reklamowy dotknie nie tylko w stacje radiowe i telewizyjne, wydawców prasy i firmy zawiadujące reklamami na billboardach. Wskazuje na to jasno treść projektu ustawy.

Wynika z niego, że nowa danina obejmie nie tylko przychody z reklam w tradycyjnych gazetach informacyjnych i na słupach czy tablicach ogłoszeniowych. Miałyby ją płacić także supermarkety, które wydają swoje gazetki reklamowe. Spełniają one bowiem definicję prasy z prawa prasowego, bo ukazują się częściej niż raz w roku. Zwykle za umieszczanie tam konkretnych reklam płacą dostawcy określonych towarów, a supermarket uzyskuje z tego powodu przychody. Gdy ich kwota przekroczy 15 mln zł rocznie, wydawca zapłaci 2- lub 6-procentowy podatek.

Czytaj także:

Ustawa o podatku reklamowym to bubel i absurd

Podatek reklamowy: Kluby sportowe i handel zapłacą za reklamy

Nowa danina może być też ciosem w polski sport, zwłaszcza w kluby z piłkarskiej Ekstraklasy. Na każdym meczu można zobaczyć plansze reklamujące sponsorów danego klubu. A to już „zewnętrzny nośnik reklamy", pojęcie użyte w projekcie ustawy. – Nowy podatek mógłby zatem objąć praktycznie wszystkie kluby piłkarskie z Ekstraklasy oraz wiele innych, grających w niższych ligach – prognozuje Mateusz Dróżdż, radca prawny i były prezes klubu Zagłębie Lubin.

To przewidywanie potwierdza raport firmy doradczej Deloitte o przychodach czołowych klubów w 2019 r. Według niego sponsorzy finansują około połowy budżetów klubów Ekstraklasy, dając im 283,6 mln zł. Tymczasem próg obligujący do płacenia podatku od reklamy zewnętrznej wynosi 1 mln zł.

Sprawa może więc być poważna, bo stawki podatku od reklamy zewnętrznej ustalono na poziomie 7,5 oraz 10 proc., zależnie od kwoty przychodu. W przypadku najbogatszego klubu Ekstraklasy, Legii Warszawa, znalazłaby zastosowanie ta wyższa stawka, a klub musiałby oddać fiskusowi 7 mln zł (nie licząc innych podatków).

Jakie będą efekty projektowanych zmian? Doradca podatkowy Tomasz Klatkiewicz, regularnie pracujący z klubami sportowymi, przewiduje, że zakłóci to relacje sponsorsko-sportowe.

– Niektóre kluby mają partnerów z zagranicy, którym zapewne trudno będzie zrozumieć, dlaczego w sponsorowaniu polskiego sportu pojawia się nowa finansowa przeszkoda – ocenia ekspert.

284 mln zł to roczne wpływy komercyjne klubów piłkarskiej Ekstraklasy. Rząd chce od nich nowej daniny

Zapowiedziany przez rząd nowy podatek reklamowy dotknie nie tylko w stacje radiowe i telewizyjne, wydawców prasy i firmy zawiadujące reklamami na billboardach. Wskazuje na to jasno treść projektu ustawy.

Wynika z niego, że nowa danina obejmie nie tylko przychody z reklam w tradycyjnych gazetach informacyjnych i na słupach czy tablicach ogłoszeniowych. Miałyby ją płacić także supermarkety, które wydają swoje gazetki reklamowe. Spełniają one bowiem definicję prasy z prawa prasowego, bo ukazują się częściej niż raz w roku. Zwykle za umieszczanie tam konkretnych reklam płacą dostawcy określonych towarów, a supermarket uzyskuje z tego powodu przychody. Gdy ich kwota przekroczy 15 mln zł rocznie, wydawca zapłaci 2- lub 6-procentowy podatek.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego