Ministerstwo Finansów zapowiedziało, że w drugim kwartale przyszłego roku nasili kontrole cen transferowych. W celu poprawy skuteczności kontroli dokona zmian strukturalnych i przeznaczy zasoby na ten kierunek działań – czytamy w komunikacie. Ministerstwo zachęciło też podatników, którzy stosowali ceny transferowe, do składania dobrowolnych korekt deklaracji podatku dochodowego za ubiegłe lata. Wskazało też korzyść z szybkiej korekty – obniżone o połowę odsetki za zwłokę.
Choć rzeczywiście od 1 stycznia zaczną obowiązywać korzystniejsze zasady naliczania odsetek za zwłokę, to nie zawsze będą miały zastosowanie. Jak zauważa Sylwia Rzymkowska, doradca podatkowy i prezes Stowarzyszenia Centrum Cen Transferowych, z obniżonej stawki będzie można skorzystać tylko wtedy, gdy deklaracja zostanie prawnie skutecznie złożona nie później niż w terminie sześciu miesięcy od dnia upływu terminu złożenia deklaracji, a zaległość zostanie zapłacona w ciągu siedmiu dni od dnia złożenia korekty.
– Korekta złożona w drugiej połowie 2016 r. w stosunku do lat 2010–2014 nie będzie korzystać z obniżonych odsetek za zwłokę – przestrzega Rzymkowska. Dodaje, że korekta za 2015 r. skorzysta z tego dobrodziejstwa, tylko gdy zostanie złożona do końca września 2016 r., o ile rok podatkowy jest zgodny z kalendarzowym. Ekspertka przypomina też, że podatnik ma prawo składania korekty deklaracji aż do końca okresu przedawnienia.
Czego w praktyce mogą się spodziewać po zapowiedziach resortu przedsiębiorcy, zwłaszcza powiązani z zagranicznymi spółkami? Zdaniem Piotra Wiewiórki, doradcy podatkowego i partnera w PwC, zapowiedź nasilenia kontroli cen transferowych nie jest zaskakująca.
– Ta tematyka już od dawna jest w centrum uwagi władz skarbowych w Polsce i w innych krajach. To dobrze, że ministerstwo uprzedza o takich zamiarach, zamiast działać z zaskoczenia – ocenia Wiewiórka. Zwraca jednak uwagę na długi i żmudny proces, jakim jest udowodnienie, że ceny stosowane w ramach danej grupy firm są nierynkowe.