Czy przedsiębiorca, który wybrał opodatkowanie liniowym PIT, może skorzystać z preferencyjnego rozliczenia z małżonkiem? Może, jeżeli zawiesił działalność i nie zarobił na niej ani grosza. Mimo uporu fiskusa potwierdził to ostatnio Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu.
Firmowe kłopoty
Sprawa dotyczyła rocznego PIT za 2014 r. Podatnik swoje przychody z działalności wykonywanej osobiście oraz z praw autorskich rozliczył z niezarabiającą żoną, korzystając z preferencji przewidzianej dla małżonków. I tu zaczęły się schody. Okazało się, że mężczyzna był też przedsiębiorcą. Rejestrując firmę w 2006 r., do jej opodatkowania wybrał liniowy PIT. Do jej wykreślenia z rejestru w listopadzie 2015 r. nie zmieniał oświadczenia o formie opodatkowania. A skoro tak, to nie mógł za 2014 r. rozliczyć się wspólnie z żoną, bo jest to wykluczone u podatników, do których zastosowanie ma m.in. przepis o liniowym PIT. Podatnik początkowo zmienił swoje rozliczenie, ale szybko zlikwidował korektę. Wyjaśnił, że w kwietniu 2013 r. zawiesił wykonywanie działalności, a wobec jej niepodjęcia w ciągu 24 miesięcy jego firma została wykreślona z rejestru. Skoro zaś zawiesił firmę, w 2014 r. nie zarobił na niej ani grosza, to miał prawo inne przychody opodatkowane według skali podatkowej rozliczyć, korzystając z preferencyjnego, małżeńskiego PIT.
Fiskus był nieugięty. Upierał się, że już sam wybór liniowej stawki PIT dla przychodów firmy pozbawia możliwości wspólnego opodatkowania małżonków. I nie ma znaczenia, że podatnik zawiesił działalność i nie uzyskał z niej przychodu.
Rację podatnikowi przyznał dopiero poznański WSA. Po gruntownej analizie przepisów zwrócił uwagę, że ani w spornym art. 6 ust. 8 ustawy o PIT, ani w żadnym innym przepisie ustawodawca nie stwierdził, że tym, którzy wybrali liniowy PIT, z zasady nie przysługuje prawo do łącznego opodatkowania z małżonkiem.
WSA podkreślił, że w okresie zawieszenia działalności można uzyskać przychody związane z okresem poprzednim. I to wyklucza wspólne rozliczenie.